Koniec roku miał być spokojny, ale natura i służby mundurowe mają inne plany. Dokładnie o godzinie 15:00 w dniu 30 grudnia 2025 roku, Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej opublikowało mapę, która błyskawicznie obiegła media społecznościowe i serwisy informacyjne. Północna część Polski zaświeciła się na niej na czerwono. To nie są ćwiczenia. Wprowadzono „Alert Gotowości”, który stawia na równe nogi tysiące żołnierzy w trzech województwach. Powodem nie jest zagrożenie militarne, ale gwałtowne załamanie pogody, które nadciąga nad Bałtyk. Zawieje i zamiecie śnieżne mogą sparaliżować infrastrukturę, dlatego „Terytorialsi” dostali jasny sygnał: macie być gotowi do działania w trybie natychmiastowym. Sprawdź, czy mieszkasz w strefie objętej alarmem.

Fot. Warszawa w Pigułce
Czerwony pas na północy – co oznacza ten kolor?
Opublikowana grafika nie pozostawia złudzeń. Sytuacja na północy kraju jest na tyle poważna, iż wymagała interwencji sił zbrojnych w trybie kryzysowym. Mapa Polski została podzielona na dwie strefy: zieloną, oznaczającą względny spokój, oraz czerwoną, gdzie sytuacja jest dynamiczna i potencjalnie niebezpieczna.
W strefie czerwonej znalazły się trzy województwa:
- Zachodniopomorskie
- Pomorskie
- Warmińsko-Mazurskie
Dla mieszkańców tych regionów komunikat WOT jest jasnym sygnałem ostrzegawczym. Skoro wojsko skraca czas reakcji swoich jednostek, oznacza to, iż prognozy meteorologiczne są skrajnie niekorzystne. Służby cywilne mogą okazać się niewystarczające w starciu z żywiołem, który uderzy w wybrzeże i pojezierza. WOT, ze swoim ciężkim sprzętem i mobilnością, ma stanowić „ostatnią linię obrony” przed paraliżem komunikacyjnym i energetycznym.
„Do 6 godzin” – wyścig z czasem dla żołnierzy
Kluczową informacją zawartą w alercie jest zmiana statusu gotowości. W normalnym trybie żołnierze Obrony Terytorialnej, którzy na co dzień pracują zawodowo w cywilu, mają znacznie więcej czasu w dotarcie do koszar w razie wezwania. Dziś, 30 grudnia, ten komfort został im odebrany.
Komunikat mówi wprost: „Wezwanie do natychmiastowego stawiennictwa możliwe w okresie: DO 6 GODZIN”. Oznacza to, iż żołnierze z 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygady OT, 7. Pomorskiej Brygady OT oraz 14. Zachodniopomorskiej Brygady OT muszą być spakowani i gotowi do wyjścia z domu w każdej chwili. Od momentu otrzymania sygnału na telefon, mają maksymalnie 6 godzin, by zameldować się w mundurze w swojej jednostce, gotowi do wyjazdu w teren.
Dla tysięcy rodzin oznacza to nerwowe popołudnie i wieczór. Plany na sylwestra mogą zostać brutalnie zweryfikowane przez służbę. Żołnierze ci są szkoleni do wspierania lokalnych społeczności, a ich zadaniem będzie prawdopodobnie walka ze skutkami śnieżyc, które mogą odciąć od świata całe miejscowości.
Hashtag #ZawiejeiZamiecie wyjaśnia wszystko
Wojska Obrony Terytorialnej w swoim komunikacie w mediach społecznościowych użyły znaczącego hashtagu: #ZawiejeiZamiecie. To precyzuje rodzaj zagrożenia. Nie chodzi o mróz, ale o intensywne opady śniegu połączone z silnym wiatrem. Taka mieszanka jest zabójcza dla infrastruktury energetycznej.
Mokra, ciężka pokrywa śnieżna, niesiona przez wiatr, osiada na liniach energetycznych i drzewach. Pod jej ciężarem łamią się konary i zrywają przewody. Scenariusz, w którym tysiące gospodarstw domowych w pasie nadmorskim i na Mazurach zostają bez prądu w przeddzień Nowego Roku, jest bardzo realny. W takiej sytuacji to właśnie WOT dostarcza potężne agregaty prądotwórcze (tzw. KEA – Kontenery Elektrownie Polowe) do szpitali czy ujęć wody, a żołnierze z piłami mechanicznymi udrażniają nieprzejezdne drogi, do których nie mogą dotrzeć pługi.
Wsparcie dla samorządów – wojsko nie zastępuje, wojsko pomaga
Warto podkreślić rolę, jaką WOT pełni w systemie zarządzania kryzysowego. Żołnierze nie przejmują władzy w gminach. Zgodnie z treścią komunikatu, ich zadaniem jest „wsparcie samorządów lokalnych w ewentualnym zwalczaniu skutków zjawisk pogodowych”.
Oznacza to, iż wójtowie, burmistrzowie i starostowie z terenów objętych czerwoną strefą otrzymali potężne zaplecze. jeżeli lokalna straż pożarna nie będzie nadążać z wyjazdami do powalonych drzew, a firmy odśnieżające poddadzą się w walce z zaspami, samorządowiec może zwrócić się o pomoc do wojska. Terytorialsi dysponują samochodami ciężarowymi wysokiej mobilności (Jelcz, Star), które potrafią przedrzeć się przez zaspy tam, gdzie cywilne karetki pogotowia utkną. Często to właśnie WOT dowozi leki, żywność czy ewakuuje osoby odcięte od świata w małych wsiach.
Zielona strefa – reszta Polski może spać spokojnie?
Na mapie opublikowanej o godzinie 15:00 większość kraju – od Lubuskiego, przez Wielkopolskę, Mazowsze, aż po Podkarpacie – pozostaje w kolorze zielonym. Komunikat dla tych regionów brzmi: „NIE JEST PLANOWANE” wezwanie do stawiennictwa w trybie natychmiastowym.
Nie oznacza to jednak, iż pogoda w centrum czy na południu będzie idealna. Oznacza to jedynie, iż tamtejsze prognozy nie przewidują katastrofy wymagającej użycia sił zbrojnych. Sytuacja meteorologiczna jest jednak dynamiczna. Front atmosferyczny przesuwa się, i to, co dziś dotyczy północy, jutro może przesunąć się w głąb lądu. Mieszkańcy strefy zielonej powinni zachować czujność i śledzić komunikaty RCB (Rządowego Centrum Bezpieczeństwa) oraz aktualizacje na profilach WOT.
Sprzęt już grzeje silniki
Alert gotowości to nie tylko informacja dla ludzi, ale też procedura techniczna. W jednostkach na terenie województw zachodniopomorskiego, pomorskiego i warmińsko-mazurskiego trwa teraz gorączkowa praca. Sprzęt inżynieryjny jest sprawdzany, baki tankowane do pełna, a pilarze przygotowują swój ekwipunek. Wojsko musi mieć pewność, iż gdy przyjdzie rozkaz wyjazdu, każda ciężarówka odpali na mrozie.
Dla mieszkańców tych regionów widok wojskowych kolumn na drogach w najbliższych dobach nie powinien być zaskoczeniem. jeżeli zobaczycie ciężarówki z oliwkowymi plandekami i żółtymi tabliczkami, pamiętajcie – jadą pomagać Waszym sąsiadom lub udrażniać drogę, którą właśnie jedziecie.
Co to oznacza dla Ciebie?
Czerwony alert WOT to poważne ostrzeżenie, którego nie wolno bagatelizować, zwłaszcza jeżeli mieszkasz w jednym z trzech wymienionych województw. Oto co powinieneś zrobić tu i teraz:
- Przygotuj zapasy alternatywnego oświetlenia: Ryzyko awarii prądu jest bardzo wysokie. Latarki, świece, naładowane powerbanki – to absolutna podstawa na najbliższą noc. Upewnij się, iż masz zapas baterii.
- Zrób zakupy „na zapas”: jeżeli mieszkasz poza miastem, istnieje ryzyko, iż drogi zostaną zasypane. Miej w domu zapas wody pitnej i żywności, która nie wymaga gotowania (jeśli masz kuchenkę elektryczną).
- Nie planuj dalekich podróży: jeżeli nie musisz, nie wyjeżdżaj samochodem. Warunki na drogach w strefie czerwonej mogą zmienić się w ciągu kilkunastu minut z trudnych na niemożliwe. Utknięcie w zaspie w nocy przy silnym mrozie to śmiertelne zagrożenie.
- Zabezpiecz posesję: Silny wiatr towarzyszący zamieciom może porwać luźne przedmioty. Schowaj meble ogrodowe, zabezpiecz okna i drzwi. Nie parkuj samochodu pod drzewami.
- Śledź komunikaty: Sytuacja jest rozwojowa. Alert „do 6 godzin” może w każdej chwili zmienić się w „stawiennictwo natychmiastowe”, co będzie oznaczało, iż kryzys już nadszedł. Słuchaj lokalnego radia i sprawdzaj komunikaty w aplikacjach ostrzegawczych.
Wojsko jest w gotowości, co daje poczucie bezpieczeństwa, ale pamiętaj – w pierwszej kolejności za swoje bezpieczeństwo odpowiadasz Ty sam. 30 grudnia 2025 roku to dzień, w którym natura pokazuje swoją siłę, a Terytorialsi udowadniają, iż ich motto „Zawsze gotowi, zawsze blisko” to nie pusty slogan.

1 godzina temu










