W czwartkowy wieczór, 3 października, Kozienicki Dom Kultury im. Bogusława Klimczuka gościł jedną z najbardziej rozpoznawalnych osobistości polskiej sceny kabaretowej – Piotra Bałtroczyka. Ten niezwykły satyryk, konferansjer, poeta, piosenkarz i dziennikarz przyjechał do Kozienic ze swoim nowym programem stand-upowym zatytułowanym „Starość nie jest dla mięczaków”, który poruszył zarówno serca, jak i umysły zgromadzonej publiczności.
Bałtroczyk to artysta, który wymyka się wszelkim klasyfikacjom. Jego umiejętność kreowania narracji, w której codzienne spostrzeżenia zamieniają się w fascynujące historie, jest jedyna w swoim rodzaju. Publiczność miała okazję przekonać się o tym na własnej skórze, gdy z charakterystyczną lekkością i humorem artysta dzielił się swoimi przemyśleniami, które – jak sam przyznał – nigdy nie mają określonego kierunku. Każdy jego występ jest więc unikalną podróżą, w której sami widzowie decydują, dokąd zmierzają wraz z artystą. A podróż ta, z pewnością, była warta uwagi.
Wieczór w Kozienicach pełen był zarówno śmiechu, jak i refleksji. Bałtroczyk przez blisko dwie godziny raczył publiczność anegdotami z życia artystycznego, wspomnieniami z czasów pandemii, a także przemyśleniami na temat tytułowej starości. Mimo iż temat ten wydaje się poważny, Bałtroczyk potrafił go przedstawić w sposób lekki, humorystyczny, ale też refleksyjny. Jego występ przepełniony był nie tylko dowcipem, ale również głębszymi myślami na temat życia, codzienności i ludzkich relacji, co sprawiło, iż każdy – niezależnie od wieku – mógł znaleźć coś dla siebie.
Nie zabrakło także wsparcia. Przed głównym występem Piotra Bałtroczyka publiczność rozgrzewał Cezary Sadowski, który pojawił się na scenie z krótkim, ale pełnym energii występem. Jego dziesięciominutowy stand-up idealnie przygotował widzów na dalsze emocje tego wieczoru.
Organizatorem tego wyjątkowego wydarzenia była Agencja Artystyczna Start, a atmosfera, jaka panowała w Kozienickim Domu Kultury, na długo zapadnie w pamięci uczestników. Był to niezapomniany wieczór pełen śmiechu, pozytywnej energii i wzruszeń – dowód na to, iż „starość” może być przeżywana z humorem i bez cienia mięczakowatości!