Pirotechnika i nadmiar alkoholu to najczęstsze przyczyny ciężkich urazów w Sylwestra – powiedziała PAP kierująca szpitalnym oddziałem ratunkowym w Sosnowcu dr Izabela Chanek. Na SOR trafiają tej nocy pacjenci m.in. z ranami dłoni, uszkodzeniami tętnic i ciężkimi urazami oczu.
Sylwester i Nowy Rok to czas intensywnej pracy dla personelu szpitalnego oddziału ratunkowego w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Sosnowcu. Dr Chanek przyznała, iż dyżury w tym okresie oznaczają nie tylko większa liczbę zgłaszających się pacjentów, ale też przypadki, które zaskakują choćby doświadczonych ratowników medycznych.
– Co roku spotykamy pacjentów, którzy w ferworze zabawy zapominają o zagrożeniach związanych z alkoholem czy pirotechniką – powiedziała lekarka.
Zaznaczyła, iż alkohol w połączeniu z innymi środkami odurzającymi znacząco obniża krytycyzm i zwiększa ryzyko wypadków.
– Mamy pacjentów z urazami powstałymi w wyniku odpalania petard, m.in. z utratą palców czy uszkodzeniem tętnicy biodrowej, co w skrajnych sytuacjach kończy się śmiercią – powiedziała dr Chanek.
Jak dodała, na SOR najczęściej pojawiają się osoby z ciężkim upojeniem alkoholowym, z poziomem alkoholu we krwi przekraczającym niekiedy 4,5 promila.
– W takich sytuacjach mogą pojawić się poważne powikłania zdrowotne, jak krwawienia z przewodu pokarmowego czy uszkodzenia wątroby – dodała lekarka.
– Umiar w spożyciu alkoholu i ostrożność przy odpalaniu sztucznych ogni oraz petard mogą uratować życie. Te „zabawki” są niezwykle niebezpieczne, a ich niewłaściwe użycie prowadzi do poważnych oparzeń i uszkodzeń oczu, czasem wymagających trwałego usunięcia gałki ocznej. Tacy pacjenci zdarzają się co roku – podsumowała dr Chanek.


1 godzina temu











