Targi zbliżały się wielkimi krokami. Materiały, prezentacja, stoisko, katalogi, mailing – wszystko miało być dopięte na ostatni guzik. Tymczasem telefon milczał. Michał pisał, dzwonił, sprawdzał, próbował zrozumieć. W końcu, sfrustrowany, napisał wiadomość, której do dziś się wstydzi. Michał prowadził lokalny biznes – sklep z rowerami na przedmieściach. Spokojny, solidny, stabilny. A przynajmniej tak było do […]