Pistacje droższe niż kiedykolwiek. TikTok doprowadził do globalnego kryzysu

9 godzin temu

Z pozoru niewinny trend kulinarny doprowadził do gwałtownego wzrostu cen i napięć na rynku orzechów. Pistacjowa moda, zapoczątkowana w mediach społecznościowych, zaczyna mieć realne konsekwencje ekonomiczne – zarówno dla producentów, jak i konsumentów.

Jeden deser, który zmienił wszystko

Wszystko zaczęło się od czekolady z pistacjowym kremem stworzonej przez emiracką firmę FIX. Ten elegancki deser z Dubaju stał się viralem na TikToku, przyciągając miliony wyświetleń i inspirując influencerów z całego świata. W krótkim czasie produkt zdobył międzynarodową popularność i trafił do sklepów poza Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi.

Na odpowiedź rynku nie trzeba było długo czekać. Globalni gracze, tacy jak Lindt, a choćby polska Biedronka, zaczęli oferować własne wersje pistacjowych słodyczy. W efekcie nastąpił gwałtowny wzrost zapotrzebowania na pistacje, który całkowicie zaburzył dotychczasową równowagę podaży i popytu.

Ceny rosną w zawrotnym tempie

Jeszcze w 2023 roku kilogram pistacji kosztował nieco ponad 70 zł. Dziś to już ponad 90 zł za kilogram, a ceny przez cały czas rosną. Taki skok – blisko 30% w ciągu roku – to efekt nałożenia się kilku czynników:

  • viralowej popularności deserów pistacjowych,
  • ograniczonych zbiorów pistacji w Stanach Zjednoczonych, które są ich największym producentem,
  • spadku dostępności tańszych odmian orzechów, które mogłyby zaspokoić nagły wzrost popytu.

Jak wskazują analitycy, trend jednego przysmaku wystarczył, by wpłynąć na cały międzynarodowy rynek surowców.

Iran zwiększa eksport, ale problem pozostaje

W obliczu trudnego sezonu upraw w USA, oczy zwróciły się ku Iranowi, który jest drugim największym producentem pistacji na świecie. Eksport tego kraju do Zjednoczonych Emiratów Arabskich wzrósł aż o 40%, co miało złagodzić presję na rynek.

Mimo to, podaż przez cały czas nie nadąża za popytem. Producenci nie są w stanie realizować zamówień w takim tempie, jakiego oczekują dystrybutorzy. Co więcej, pistacje to produkt sezonowy, silnie uzależniony od warunków klimatycznych i cyklu upraw, co dodatkowo utrudnia szybkie uzupełnienie zapasów.

Czy pistacje znikną ze sklepowych półek?

Na ten moment nie mówi się o całkowitym wyczerpaniu zapasów, ale dalsze wzrosty cen i ograniczona dostępność są bardzo prawdopodobne. Sytuacja zależy w dużej mierze od zbiorów w bieżącym roku – jeżeli będą udane, rynek może się ustabilizować. W przeciwnym wypadku czeka nas kontynuacja trendu zwyżkowego i pogłębianie się kryzysu.

Jak przyznają eksperci z branży spożywczej, skala zjawiska zaskoczyła wszystkich. Nikt nie przewidział, iż jeden deser może wpłynąć na międzynarodowe ceny surowców i zmusić cały sektor do zmiany strategii zakupowej.

Pistacje jako wskaźnik nowych realiów handlu

Cała sytuacja to nie tylko ciekawostka rynkowa, ale również sygnał ostrzegawczy. Światowy handel coraz częściej musi reagować na impulsy płynące z mediów społecznościowych. Viralowe trendy – zwłaszcza te związane z jedzeniem – mogą wywołać efekt domina, którego skutki odczuwa cała gospodarka.

To nowe wyzwanie dla producentów, dystrybutorów i analityków rynku, którzy muszą uwzględniać dynamiczne i trudne do przewidzenia zachowania konsumenckie, napędzane przez TikToka i inne platformy.

Idź do oryginalnego materiału