Do odszczurzania w Gostyniu nie tylko preparaty chemiczne
Wiele faktów wskazuje na to, iż niechciane, budzące wstręt i obrzydzenie (aczkolwiek bardzo inteligentne) gryzonie zaczęły przemieszczać się pomiędzy dzielnicami miasta. Gmina Gostyń planuje masową, intensywną akcję deratyzacyjną, która przeprowadzona zostanie w szerszym niż dotychczas zakresie. Miałaby objąć nie tylko sieć kanalizacji deszczowej, ale też ogólnodostępne miejsca i w tym zakresie bardzo liczy na współpracę mieszkańców.
W ramach akcji mają zostać zlikwidowane nory i gniazda szczurów. Jednak, jak informuje Marzena Paluszkiewicz - naczelnik wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska w gostyńskim magistracie, działania mają być bardziej precyzyjne niż dotychczas, a do ich przeprowadzenia zostaną użyte nie tylko preparaty chemiczne.
Skąd plaga szczurów w mieście?
Niby nic zaskakującego, przecież gryzonie te żyją w Gostyniu - podobnie jak w innych aglomeracjach miejskich - i od dawna są stałym, choć bardzo niechcianym elementem miejskiego pejzażu. Jednak - biorąc pod uwagę liczne sygnały od mieszkańców, można mówić o tym, iż w ciągu ostatnich kilku miesięcy, jest ich więcej. Mieszkańcy, proszący w redakcji portalu gostynska.pl w tej sprawie, mówią o spotkaniach ze szczurami „w cztery oczy”, ale też o szkodach, jakie wyrządzają. Przegryzanie światłowodów (nośników intertenu, bez którego dziś trudno wyobrazić sobie życie codzienne, a także funkcjonowanie przedsiębiorstw), to najprawdopodobniej jedna z nich.
W listopadzie 2024 roku rozpoczęto prace rewitalizacyjne w parku miejskim przy ul. Strzeleckiej w Gostyniu.
- Tam znajdują się nieczynne sieci wodociągowe, niewykorzystywane już rury kanalizacji sanitarnej. W parku znajdowały się bezodpływowe zbiorniki, służące do gromadzenia wód opadowych w czasach, kiedy nie było jeszcze kanalizacji deszczowej. Firma wykonująca zadanie związane z rewitalizacją wszystko demontowała - wyjaśnia naczelnik Marzena Paluszkiewicz.
Prowadzone prace najprawdopodobniej zniszczyły kryjówki i wystraszyły szczury, które masowo zaczęły wychodzić ze swoich nor.
Zamknęliśmy wszystkie dotychczasowe wejścia i wyloty kanalizacji. Jednocześnie firma, która wykonuje zadanie w parku, przeprowadziła swoją deratyzację, o co też prosiliśmy - potwierdza przypuszczenia Mariusz Konieczny, naczelnik wydziału inwestycji w gostyńskim urzędzie miejskim.
https://gostynska.pl/wiadomosci/gostyn-miastem-smrodu/S3GEMNhGhUt4op9zY4WS