W pierwszej partii lepsi gospodarze
Premierowe fragmenty tego spotkania były wyrównane. Po ataku ze środka Danny'ego Demyanenko na tablicy wyników widniał remis 6:6. Chwilę potem Kanadyjczyk wraz z Karolem Butrynem zatrzymał na siatce Nicolasa Szerszenia. Po ataku Łukasza Kaczmarka z lewego skrzydła było 10:8. Rozgrywający rzeszowian, Marcin Janusz, na początku meczu często grał środkiem. W kolejnej akcji uruchomił Mateusza Porębę.
Po błędzie w ataku Artura Szalpuka zespół z Jastrzębia-Zdrój odskoczył na cztery punkty (15:11). Po przekroczeniu linii dziewiątego metra przy serwisie przez Karola Butryna gospodarze prowadzili 21:17. W dodatku w kolejnej akcji błąd w przyjęciu popełnił Paweł Zatorski. Asseco popełniła zbyt dużo błędów, żeby wygrać pierwszą partię. Premierowego seta zakończył błąd w zagrywce Marcina Janusza.
Pewne zwycięstwo jastrzębian w drugim secie
W drugą odsłonę lepiej weszli miejscowi. Po dwóch nieskończonych atakach z rzędu Klemena Cebulja było 5:2. Na domiar złego w kolejnej akcji blokiem zatrzymany został Mateusz Poręba. Jastrzębianie w tym fragmencie seta grali jak z nut. W kolejnej akcji punkt z kontry zdobył Michał Gierżot. Po błędzie w ataku rezerwowego Yacine Louatiego jastrzębianie prowadzili już siedmioma punktami (9:2).
Przy wyniku 10:3 urazu skręcenia kostki doznał środkowy, Cezary Sapiński, który na boisku pojawił się raptem kilkadziesiąt sekund wcześniej. Ciężar zdobywania punktów dla ekipy trenera Massimo Bottiego wziął na siebie Artur Szalpuk, który skończył trzy ataku z rzędu. Jastrzębski Węgiel grał swoje. Po skutecznym ataku Michała Gierżota tablica wskazywała wynik 14:7.
Po dwóch punktach przy zagrywce Karola Butryna rzeszowianie minimalnie zmniejszyli stratę punktową (17:12). Gospodarze gwałtownie wrócili do siedmiopunktowej przewagi. Po asie serwisowym Michała Gierżota było 20:13. Jastrzębianie dowieźli pewną wygraną w drugim secie i wygrali tą partię do siedemnastu.
Fenomenalna końcówka trzeciego seta w wykonaniu Jastrzębskiego Węgla
Początek trzeciej partii był wyrównany. Po błędzie w ataku Łukasza Kaczmarka było 6:6, a po dobrym ataku Artura Szalpuka tablica wskazywała wynik 8:8. Przyjmujący rzeszowian z czasem zaczął brać ciężar zdobywania punktów przez Asseco Resovię na swoje barki.
Po ataku ze środka Denny’ego Demyanenko mieliśmy kolejny remis (13:13). Po ataku z prawego skrzydła Jakuba Buckiego drużyna z Rzeszowa objęła prowadzenie. Chwilę potem goście mieli dwa punkty przewagi (16:18). Po błędzie w ataku Michała Gierżota przyjezdni mieli już trzy punkty przewagi.
W momencie, gdy błąd w ataku na środku popełnił Mateusz Poręba, ekipa trenera Andrzeja Kowala doszła rzeszowian na jeden punkt. Po chwili był już remis 22:22. W następnej akcji asa serwisowego posłał Łukasz Kaczmarek i jastrzębianie objęli prowadzenie. Spotkanie atakiem z drugiej linii zakończył Łukasz Kaczmarek.
JSW Jastrzębski Węgiel – Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25:20, 25:17, 25:22)
JSW Jastrzębski Węgiel: Usowicz 6, Toniutti 2, Szerszeń 10, Zaleszczyk 5, Kaczmarek 12, Gierżot 15, Granieczny (libero) oraz Brehme, Lorenc, Tuaniga. Trener Andrzej Kowal.
Asseco Resovia Rzeszów: Szalpuk 13, Demyanenko 8, Butryn 8, Cebulj 4, Poręba 2, Janusz, Shoji (libero) oraz Bucki 5, Zatorski, Louati 5, Sapiński, Nowak, Vasina. Trener Massimo Botti.
Sędziowie: Szymon Pindral i Tomasz Flis
MVP: Michał Gierżot










![Real Betis – FC Barcelona 3:5. Grad bramek w Sewilli [WIDEO] (Eleven Sports)](https://i.iplsc.com/-/000M1E3T4SP3CG90-C461.jpg)




