Dwa Kolzamy należące do Kolei Dolnośląskich niebawem wrócą na tory. Zostały wycofane z ruchu w 2012 roku, ale właśnie przeszły przegląd P5, co w praktyce oznacza nie tylko odświeżenie wnętrza pojazdu, ale wymianę wszystkich jego części i podzespołów na nowe.
Mają 69 nowych i wygodnych foteli, w okresie zimowym każdy ma sześć miejsc na rowery, w okresie letnim zmieści się aż 14 jednośladów. Są klimatyzowane, mają zamontowany system informacji pasażerskiej, podróżujący mają dostęp do wi-fi i ładowarek USB. Mowa tu o dwóch autobusach szynowych SA109 – zwanych potocznie Kolzamami, które przeszły gruntowny przegląd w Serwisie Pojazdów Szynowych ASO Piotr Mieczkowski i niebawem ponownie będą wozić pasażerów.
– Dwuczłonowe pojazdy o numerach 003 i 004, znajdujące się w taborze Kolei Dolnośląskich, od 2009 roku obsługiwały między innymi linie Legnica – Międzylesie, Wałbrzych-Kłodzko oraz linię z Jeleniej Góry do Lwówka Śląskiego i Lubawki – powiedział nam Damian Stawikowski, prezes Kolei Dolnośląskich. – Z użytku zostały wycofane w 2012 roku. Przed kilkoma laty podjęliśmy decyzję o przywróceniu Kolzamów do życia. Cieszymy się tym bardziej, iż za 12 mln zł nasz tabor wzbogaci się o dwa, tak naprawdę nowe pojazdy.
Oba pojazdy trafiły na warsztat i zyskały nowe życie – dosłownie – wymieniono w nich wszystkie elementy.
Pracownicy Serwisu Pojazdów Szynowych zdemontowali pojazdy do samej konstrukcji. Wymieniono wszystkie części, zamontowano nowe poszycie zewnętrzne, wstawiono nowe szyby w oknach, wymieniono całe wnętrze pojazdów z podłogami i siedzeniami włącznie. Pojazdy dostosowano również do aktualnych potrzeb pasażerów.
– Mamy nowoczesne rozwiązania dla pasażerów typu wi-fi, możliwość ładowania telefonów komórkowych. Zastosowano również liczne udogodnienia dla osób niepełnosprawnościami. Pociągi mają fabrycznie przygotowane sześć miejsc dla rowerów, ale w miesiącach wiosennych i letnich dodatkowych osiem rowerów będzie można przewieźć tymi pojazdami. Myślę, iż to ucieszy miłośników turystyki rowerowej na Dolnym Śląsku – mówi Bartłomiej Rodak, rzecznik prasowy Kolei Dolnośląskich. – Koszt przeglądu P5 czyli tego najwyższego wyniósł nas około 6 milionów złotych za pojazd.
Przedstawiciele przewoźnika nie kryją zadowolenia, iż niebawem na tory wrócą kolejne dwa pojazdy, które będą wozić pasażerów.