Po endorfiny i budowanie odporności. Morsowanie sposobem na zimowe infekcje?

3 dni temu
Zdjęcie: Morsowanie na kamionce Bolko w Opolu [fot. Katarzyna Doros-Stachoń]


Chłodna aura i ujemna temperatura wody przyciągnęły na kamionkę Bolko w Opolu ponad 40 miłośników morsowania. Dotąd ciepła zima nie rozpieszczała opolskich morsów, dlatego dziś warunki do zanurzenia się w lodowatej wodzie były idealne. Jak podkreślają członkowie grypy 'Morsy Opole' taka aktywność sprzyja budowaniu odporności i chroni organizm przed infekcjami.

- To przede wszystkim odporność. choćby na co dzień chodzę luźno ubrany, bo tak lepiej mi w pracy, gdzie chodzę w krótkim rękawku, a inni w bluzach. Grypa mi nie straszna. W życiu jej nie przechodziłem i myślę, iż w tym roku też mnie ominie. Jest fajne słoneczko, lód do tego doszedł, tylko śniegu brakuje - mówi Dariusz Górski, który morsuje od trzech lat. - Trzeci sezon morsuję i myślę, iż to mnie jak najbardziej chroni. Żadne infekcje się nie pojawiały. Dziś są wyśmienite warunki, choć czekam na mrozy -10, -15 stopni - mówi pan Erwin.- Generalnie z mężem nie chorujemy, nie przeziębiamy się i nie mamy kataru. Czujemy się wyśmienicie. Czy to akurat dzięki morsowaniu, tego nie jestem w stanie powiedzieć. Ale też wpływ na to ma samopoczucie, ilu endorfin człowiek dostanie od współmorsujących - dodaje pani Joanna.Dodajmy, iż grupa 'Morsy Opole' spotyka się regularnie na kamionce Bolko w każdą niedzielę…
Idź do oryginalnego materiału