PO niech się trzyma z daleka od Muzeum Śląskiego. A najlepiej niech zacznie od przeprosin

1 rok temu
Zdjęcie: (Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl / AGENCJA GAZETA)


Marszałek Jakub Chełstowski jest gotowy powierzyć szefowi katowickiej PO posadę zastępcy dyrektora Muzeum Śląskiego. Problem nie w kompetencjach Jarosława Makowskiego, ale w tym, jak marszałek, a wcześniej PO, traktowali to muzeum.


Absolutnie drugorzędną kwestią jest, czy Jarosław Makowski, szef PO w Katowicach i miejski radny, poradzi sobie na przyszłym stanowisku. Nie mają też znaczenia zapewnienia władz województwa, iż ma odpowiednie kompetencje. Tego typu formułki padają zawsze, by trudniej się było połapać, kiedy są prawdziwe, a kiedy nie.

Problem w tym, iż w sprawie Muzeum Śląskiego politycy zrobili już tak wiele złego, iż więcej już nie powinni. Dotyczy to zarówno działaczy PO, jak i marszałka Chełstowskiego (do niedawna w PiS, teraz po stronie opozycji).
Idź do oryginalnego materiału