Po śliskiej kostce i asfalcie. Wymagający wyścig kolarski ze Zdzieszowic na Górę św. Anny

3 tygodni temu

150 zawodników wzięło udział w indywidualnym górskim wyścigu szosowym na czas na trasie Zdzieszowice - Góra św. Anny. Do pokonania mieli ok. 3,7 km, cały czas pod górkę.

- Trasa jest trudna i wymagająca - mówi Piotr Orian, koordynator wydarzenia. -Zdecydowanie jest przewyższenie około 150-180 metrów. Startujemy z dolnego pułapu, wjeżdżamy prawie na 400. W warunkach dość trudnych, ponieważ dzisiaj nie ma upału, nie ma śniegu, ale jest za to lekki deszczyk i wiaterek - dodaje. Zawodnicy przyznają, iż wjechać na Górę św. Anny łatwo nie było, ale jest satysfakcja z pokonanego dystansu. - I jak się jechało? Dobrze, w porządku. Ale to trudny odcinek, cały czas pod górkę. - No trudny, chyba najtrudniejszy był ten po kostce jak się jechało i ta kostka była faktycznie śliska. Dobrze, fajnie. Ciężko po tej kostce, bardzo ciężko, ale ogólnie okej. Można jakoś siły sobie rozplanować na różne etapy, czy tu się cały czas jedzie tak samo? - To zależy od przygotowania. Niektórzy jadą od początku, jak wiedzą, iż starczy im sił. Ale lepiej trochę sił zostawić tu na tę kostkę…
Idź do oryginalnego materiału