2 listopada siatkarki BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała podejmowały w ramach 4. kolejki Tauron Ligi #Volley Wrocław. Po dość szalonym meczu ekipa spod Klimczoka zwyciężyła 3:2.
Pierwszy set przebiegł bez historii. Bielszczanki od początku przejęły inicjatywę obejmując prowadzenie, które systematycznie powiększały. Rywalki nie miały argumentów, by przeciwstawić się skutecznie grającym gospodyniom, które wygrały wysoko 25:14.
Po zmianie stron, na początku drugiej partii wrocławianki próbowały nawiązać walkę z naszą drużyną, ale ta, po początkowym zastoju znów weszła w swój rytm gry, budując przewagę nad przeciwniczkami. Spora w tym zasługa Réki Bozóki-Szedmák, która przy wyniku 5:5 skończyła piłkę, a następnie weszła w pole zagrywki, dając BKS-owi kolejne punkty. Następny fragment seta to już dominacja miejscowych, które odjechały ekipie gości choćby na 10 punktów, ostatecznie wygrywając całą rozgrywkę 25:16.
Trzecia partia okazała się już nie tak prosta dla miejscowych, jak dwie poprzednie. Choć podopieczne trenera Bartłomieja Piekarczyka potrafiły prowadzić w niej różnicą 3 oczek, to dość długo walka była zacięta, punkt za punkt. Niestety przy wyniku 16:16 wrocławianki odjechały na kilka punktów i w końcówce seta zachowały więcej zimnej krwi, wygrywając 25:20, wracając przy okazji do meczu.
Na początku kolejnego seta to znów drużyna przyjezdna dyktowała warunki gry, gwałtownie osiągając przewagę i prowadzenie 14:7. Trener Piekarczyk dokonywał zmian, brał czasy, ale na kilka się to zdało. Dobra gra w obronie wrocławianek sprawiła, iż punkty uciekały a partia zbliżała się do końca. Dopiero przy stanie 15:20 BKS zaczął grać swoją siatkówkę, mozolnie zmniejszając stratę do wrocławianek, a następnie wyrównując na 21:21. Końcówka seta była więc bardzo emocjonująca, ale szczęśliwie dla zespołu #Volley, który przy stanie 22:22 skończył trzy akcje z rzędu i wygrał 25:23, doprowadzając do remisu 2:2.
Na szczęście tie break należał do BKS-u. Zaczął się on dla gospodyń udanie, bo od prowadzenie 3:0, a chwilę później było już 7:1. Wydawało się, iż tej zaliczki nasza drużyna już nie może roztrwonić, ale wrocławianki zbliżyły się do naszych siatkarek zaledwie na jeden punkt (14:13). Decydującą piłkę jednak skończyła kiwką Wiktoria Szewczyk, a bielszczanki wygrały decydującą rozgrywkę 15:13, a całe spotkanie 3:2.
BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała – #Volley Wrocław 3:2 (25:14, 25:16, 20:25, 23:25, 15:13)
BKS: Marta Orzyłowska, Martyna Borowczak, Réka Bozóki-Szedmák, Wiktoria Szewczyk, Kertu Laak, Nikola Abramajtys i Zuzanna Suska (libero) oraz Aleksandra Gryka, Ljubica Kecman, Klaudia Nowakowska, Martyna Podlaska, Agata Michalewicz i Adriana Adamek (libero).
MVP: Kertu Laak



1 miesiąc temu












