Pod koniec czerwca wszystko się zmieniło. Unia wzięła się za telefony. Niedługo zobaczysz pierwsze efekty

3 godzin temu

Koniec z telefonami, w których bateria po roku ledwo wytrzymuje pół dnia. Koniec z niemożliwością naprawy po drobnym uszkodzeniu. Nowe przepisy mają być odpowiedzią na rosnące problemy związane z górami elektronicznych śmieci i frustracją konsumentów zmuszanych do ciągłej wymiany urządzeń.

Fot. Pixabay

Baterie, które nie „kończą się” po roku

Rozporządzenie o ekoprojekcie nakłada na producentów bardzo konkretne wymogi dotyczące budowy urządzeń. Wszystkie telefony wprowadzane na europejski rynek muszą być odporne na przypadkowe upadki, zadrapania oraz kurzo- i wodoszczelne. To koniec z pękającymi po pierwszym upadku ekranami i telefonami psującymi się po kontakcie z kroplami deszczu.

Najważniejsze zmiany dotyczą jednak baterii. Akumulatory muszą zachować co najmniej 80 procent swojej pojemności po 800 cyklach rozładowania i ładowania. To oznacza, iż po ponad dwóch latach intensywnego użytkowania telefon przez cały czas będzie działał niemal tak długo jak w dniu zakupu. Nowe wymagania oznaczają konieczność użycia lepszych technologii akumulatorowych lub większych baterii, co może wpłynąć na cenę, ale zdecydowanie poprawia codzienne doświadczenie użytkownika.

Naprawa przestaje być koszmarem

Producenci zostali zobligowani do udostępniania komponentów do naprawy telefonów w czasie od pięciu do dziesięciu dni roboczych. Części te muszą być dostępne przez co najmniej siedem lat od zakończenia sprzedaży danego modelu urządzenia na europejskim rynku.

Dotychczas niektórzy producenci skutecznie uniemożliwiali naprawy przez brak dostępności części, astronomiczne ceny komponentów lub skomplikowane procedury zamawiania. Nowe przepisy zmusiły ich do stworzenia sprawnie działających sieci dystrybucji części zamiennych. Siedmioletni okres dostępności części to szczególnie długi czas w branży technologicznej, gdzie cykle produktowe liczą się w miesiącach. Oznacza to, iż choćby najstarsze telefony będą mogły być naprawiane i użytkowane znacznie dłużej niż kiedykolwiek wcześniej.

Pięć lat aktualizacji dla wszystkich telefonu

Trzecia kluczowa zmiana dotyczy wsparcia oprogramowania. Nowe wersje systemu operacyjnego oraz poprawki bezpieczeństwa muszą być udostępniane użytkownikom przez co najmniej pięć lat od daty zakończenia wprowadzania na rynek ostatniego egzemplarza danego modelu produktu.

Niektórzy producenci już wcześniej deklarowali dłuższe, siedmioletnie wsparcie dla swoich flagowych modeli. Unijne przepisy uczyniły jednak to standardem dla wszystkich producentów, niezależnie od segmentu cenowego urządzenia. Pięcioletnie wsparcie systemu oznacza, iż telefony zachowują swoją funkcjonalność i bezpieczeństwo znacznie dłużej. Użytkownicy nie będą więcej zmuszani do wymiany urządzenia tylko dlatego, iż przestało otrzymywać aktualizacje.

Etykiety jak w pralce, ale dla telefonów

Druga główna nowość to obowiązek umieszczania na telefonach etykiet energetycznych podobnych do tych znanych ze sprzętów AGD. Etykiety wyglądają znajomo, ale zawierają informacje specyficzne dla urządzeń mobilnych.

Na każdej etykiecie znajduje się klasa energetyczna od A do G, klasa efektywności energetycznej oraz wytrzymałość baterii na cykl wyrażona w godzinach i minutach dla pełnego naładowania. Dodatkowo konsumenci mogą sprawdzić klasę niezawodności przy swobodnym spadaniu, wytrzymałość baterii w cyklach oraz klasę naprawialności urządzenia.

Etykiety zawierają też stopień ochrony IP, który informuje o odporności na kurz i wodę. To pozwala konsumentom na pierwszy rzut oka ocenić, czy dany telefon spełni ich oczekiwania pod kątem wytrzymałości i efektywności energetycznej.

Pierwsze tygodnie nowej ery telefonów

Zmiany, które weszły w życie 20 czerwca 2025 roku, dotyczą wszystkich nowych urządzeń wprowadzanych do sprzedaży po tym terminie. Producenci mieli czas na przygotowanie się do nowych wymagań, ale ich pełne wdrożenie przez cały czas trwa.

Producenci musieli przeprojektować swoje urządzenia, zainwestować w lepsze materiały i technologie, stworzyć sieci dystrybucji części zamiennych oraz wydłużyć cykle wsparcia oprogramowania. To wszystko wiąże się ze znacznymi kosztami, które już przekładają się na ceny telefonów.

Konsumenci otrzymują jednak urządzenia znacznie lepszej jakości, które będą służyć im dłużej i są łatwiejsze do naprawy. To może oznaczać koniec z koniecznością wymiany telefonu co dwa lata i rozpoczęcie ery telefonów używanych przez pięć, sześć czy choćby siedem lat. Wyższa cena zakupu zwraca się przez znacznie dłuższy okres użytkowania urządzenia.

Idź do oryginalnego materiału