Zdaniem inicjatorów, deweloperzy i fundusze skupują mieszkania, a następnie wstrzymują ich sprzedaż, co ogranicza dostępność lokali i wpływa na wzrost cen. Podczas konferencji prasowej Dorota Koszal, radna osiedla Św. Łazarz, podkreślała, iż kryzys mieszkaniowy nie jest przypadkiem, ale wynikiem zaniedbań i decyzji politycznych. Wskazywała również na przykłady z Europy, takie jak ograniczenia najmu krótkoterminowego w Barcelonie, zamrożenie czynszów w Berlinie czy rozwój budownictwa komunalnego w Wiedniu.
Projekt zakłada opodatkowanie pustych mieszkań stawką 34 zł za metr kwadratowy, czyli taką samą, jaką objęte są lokale użytkowe. w tej chwili deweloperzy płacą 1,19 zł za metr, identycznie jak osoby faktycznie zamieszkujące swoje mieszkania.
Adam Jura-Czarnecki z Partii Razem zwraca uwagę, iż nie chodzi o nową daninę, ale o zmianę sposobu naliczania podatku, zgodnie z orzeczeniem Naczelnego Sądu Administracyjnego z października 2024 roku.
Aby projekt trafił pod obrady Rady Miasta, potrzebnych jest co najmniej 300 podpisów mieszkańców Poznania posiadających czynne prawo wyborcze. Podobne rozwiązania zostały już przyjęte w Katowicach i Krakowie, a inicjatywy o podobnym charakterze są prowadzone także w Warszawie.
Jak podkreśla Anna Pieciul z zarządu krajowego partii, celem jest ograniczenie spekulacji mieszkaniami i potraktowanie ich jako dobra podstawowego, a nie wyłącznie inwestycji.
Podpisy można składać w biurze partii oraz podczas wydarzeń terenowych i miejskich spotkań organizowanych przez Razem.
