Podczas święta niepodległości wiceminister przypomniał, iż za naszą wschodnią granicą cały czas toczy się wojna

2 godzin temu
Zdjęcie: foto Bogdan Bujak


"W tym czasie każdy dom, kościół, salka katechetyczna, szkoła była symbolem patriotyzmu i walki o Polskę"

Słowa sekretarza stanu wypowiedziane podczas obchodów Narodowego Dnia Niepodległości w Pępowie padły w kontekście zagrożeń, z jakimi Polska musiała się mierzyć na przestrzeni wieków, raz odzyskując, raz tracąc swoją suwerenność i w obliczu, których stajemy także obecnie.

- Dwieście trzydzieści lat temu za sprawą trzech mocarstw Prus, Rosji i Austrii Polska zniknęła z mapy świata i nie miała się już nigdy pojawić. Przez 123 lata byliśmy pod jażmem okupacji. W tym czasie każdy dom, kościół, salka katechetyczna, szkoła była symbolem patriotyzmu i walki o Polskę. Przez wiele powstań, wielu młodych ludzi Polaków walczyło o powrót ojczyzny na mapę świata. Wreszcie nastał 11 listopada 1918 roku - przypominał fakty historyczne wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.

Bez nich nie byłoby nas tutaj

Wiesław Szczepański przypomniał wielkich tamtych czasów, którzy walnie przyczynili się do tego, iż sprawa polska cały czas była "cierniem w oku" zaborców i ich działania w końcu zaowocowały odzyskaniem niepodległości.

- Nie byłoby tej Polski, gdyby nie wielki Józef Piłsudski, który na szczele legionów walczył o nasz kraj oraz Ignacy Paderewski, który swoimi utworami porywał serca Amerykanów i Europejczyków. To również Roman Dmowski, który na salonach wersalskich walczył dyplomatycznie o Polskę czy Ignacy Daszyński i Wincenty Witos zagrzewający do walki polskich robotników i chłopów, aby w 1918 roku i później chronić ojczyznę przed najeźdźcami. To również Wojciech Korfanty, który między innymi dążył do tego, aby Śląsk stal się częścią Polski - perorowal sekretarz stanu.

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD MATERIAŁEM FILMOWYM

Czego wiceminister życzył mieszkańcom Pępowa?

Nie bez powodu polski parlamentarzysta powracał do dobrze znanej każdemu Polakowi tragicznej historii naszego narodu.

- Od 80 lat żyjemy w wolnej Polsce, ale pamiętajmy, iż wolność nie jest dana raz na zawsze. Od trzech lat i ośmiu miesięcy za naszą wschodnią granicą toczy się wojna, w której giną obywatele Ukrainy. Wojna, hybrydowa toczy się także na granicy z Białorusią. (...) Życzę, aby obywatele Polski, mieszkańcy Pępowa, aby ich dzieci, wnuki nigdy nie zaznały tragizmu wojny - powiedział W. Szczepański.

Wójt przypomniał tych, którzy "nie nosili mundurów, ale również za wolną ojczyznę zginęli"

Skoro mowa o synach ziemi pępowskiej, to tych, którzy na przestrzeni ostatnich wojen o naszą wolność zapłacili najwyższą cenę, wspominał Grzegorz Matuszak, wójt gminy Pępowo.

- Nie nosili mundurów, ale również za wolną ojczyznę zginęli. Mam na myśli tutaj Feliksa Poprawę, Jana Szczurnego i Walentego Walczaka, rozstrzelanych na rynku w Krobi. Zygmunta Grabarczyka, rozstrzelonego w Klonach pod Gostyniem, jak również Franciszka Napierałę zastrzelonego w Czeluścinie, czy Wojciecha Robaszyńskiego, zastrzelonego na dworcu w Pępowie. A za co zginęli? Tylko za to, iż chcieli żyć w wolnej i niepodległej Polsce - powiedział włodarz Pępowa.

"Salonowi" muzycy rozpoczęli koncert polonezem

Po złożeniu wiązanek kwiatów pod Pomnikiem Powstańców Wielkopolskich uczestnicy obchodów udali się do Gminnego Ośrodka Kultury Sportu i Aktywności Lokalnej w Pępowie, gdzie odbył się koncert Orkiestry Salonowej "Moderato" z Bydgoszczy.

Muzycy powitali przybyłych na sali widowiskowej GOKSiAL polonezem z "Pana Tadeusza" w reżyserii Andrzeja Wajdy.

KLIKNIJ GRAFIKĘ, żeby PRZECZYTAĆ ARTYKUŁ

https://gostynska.pl/sport/5-pepowski-nocny-bieg-niepodleglosci-2025-ponad-pol-tysiaca-zawodnikow-przyjechalo-na-jubileusz/5OAORoQKvsFu4Ou8cLlc
Idź do oryginalnego materiału