Huragan Międzyrzec Podlaski – Lublinianka Lublin 3:3 (0:2)Bramki: Milcz 11, 16, 49 – De Souza 65, 71, Łęcki 77. Huragan: Nowosz – Łappo, Koryciński, Konaszewski, Panasiuk, Warda, Maksymenko (46 Bas), Drzazga (78 Kiryluk), Łęcki, Łukanowski (46 Lesiuk), De Souza.Pierwszą połowę Lublinianka grała z wiatrem, a w tym spotkaniu miało to jak się później okazało wielkie znaczenie. W 11 minucie padła pierwsza bramka po kontrowersyjnym rzucie karnym. W polu karnym Miłosz Koryciński, zdaniem sędziego, faulował Jarosława Milcza. Sam poszkodowany wymierzył sprawiedliwość. Pięć minut później ponownie Milcz umieścił piłkę w bramce Michała Nowosza. Silny wiatr mocno utrudniał grę Huraganu. Gości dwie gwałtownie strzelone bramki uspokoiły i w zasadzie do gwizdka na przerwę nic wielkiego się nie wydarzyło. Druga połowa rozpoczęła się od kontry Lublinianki, którą trzecią bramką zakończył Milcz. To podrażniło gospodarzy na tyle, iż ruszyli do ataku. W 65. minucie, po rzucie rożnym, strzałem głową piłkę w bramce Lublinianki umieścił Anthony De Souza. Sześć minut później, bezpośrednio z rzutu rożnego, kontaktową bramkę zdobył ponownie Brazylijczyk. W 77. minucie, po kombinacyjnej akcji, na jedenastym metrze znalazł się Jakub Łęcki i precyzyjnym strzałem doprowadził do remisu. Ten zawodnik miał jeszcze dwie okazje na prowadzenie dla Huraganu, ale ich nie wykorzystał. W końcowych minutach Lublinianka mogła przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale w dogodnej sytuacji Algierczyk Anes Kheroufu przestrzelił wysoko nad bramką. - Myślę, iż ciężki tydzień za nami. Liczyliśmy na o wiele więcej punktów. Stąd punkt zdobyty z Lublinianką nas bardzo cieszy. Zwłaszcza, iż odrabialiśmy straty. Podnieśliśmy się z 0:3. To był taki trochę zwariowany mecz – w sumie kto grał z wiatrem, strzelał bramki. Za tydzień mamy wolne. Potem już ostateczna walka o utrzymanie IV ligi w Międzyrzecu. Musimy zacząć wygrywać, jeżeli chcemy pozostać w lidze, zwłaszcza iż czekają nas mecze z drużynami, które są w podobnej sytuacji do nas – podsumował Mateusz Konaszewski, kapitan Huraganu.