Muzyka chasydzka - modlitwą o pokój
30 września 2025 roku w Akademii Nauk Stosowanych Gospodarki Krajowej w Kutnie odbył się intersujący wykład na temat „ETNO – muzyczny obraz obrzędów w tradycji żydowskiej”. Był on ukoronowaniem trasy koncertowej zespołu „Symcha Keller i przyjaciele”.
Symcha, założyciel siedmioosobowego zespołu przez 25 lat pełnił funkcję rabina w Łodzi, a od ponad czterech dekad występuje na scenie, prezentując mistyczną i uduchowioną muzykę chasydzką. Jej najważniejszą formą są melodyjne nigunim czyli bezsłowne melodie wokalne. Pojedyncze słowa, które się pojawiają, są najczęściej życzeniami „na życie dobre i w pokoju”.
Sam artysta podkreśla, iż jego muzyka jest modlitwą o pokój dla świata i wezwaniem do tego, by ludzie odnaleźli drogę do siebie nawzajem. Uważa, iż w życiu liczy się sekunda, a wszyscy powinni dbać o to, by każda była piękna. Jego zdaniem, nie słowa, ale sama muzyka ma moc przemiany. To ona daje euforia życia i jest wołaniem duszy.
Prawdziwa chasydzka pieśń łączy w sobie zarówno radość, jak i smutek. Musi istnieć jedno i drugie obok siebie. Bardzo ważne jego zdaniem, jest to, by podczas śpiewania klaskać, bo to ono sprowadza na ziemię pokój.
czytaj także: Kutnowska delegacja na odsłonięciu tablic pamiątkowych pod Berlinem. Wśród ofiar byli także mieszkańcy Kutna
Podczas koncertu Symcha podbił serca publiczności nie tylko śpiewem, ale także anegdotami, dzięki którym słuchacze mogli lepiej poznać żydowską tradycję i obyczaje.
Opowiedział m.in. o żydowskim Nowym Roku – Rosz ha-Szana, który w 2025 roku rozpoczął się wieczorem 22 września i trwał do 24 września, otwierając rok 5786 w kalendarzu żydowskim. Natomiast jedno z najważniejszych świąt żydowskich o charakterze pokutnym, święto Jom Kipur czyli Dzień Pojednania rozpoczął się o zachodzie słońca 1 października, a skończył o zmroku 2 października.
Wyjątkowym momentem spotkania było zaprezentowanie dźwięku szofaru – tradycyjnego żydowskiego rogu, którego brzmienie, według Biblii, miało przyczynić się do upadku murów Jerycha. Niespodzianką wieczoru było także wykonanie w języku polskim pieśni „Jadą chasydzi do Góry”. W czasie koncertu artyście akompaniował na gitarze jeden z członków jego zespołu Paweł Stępnik.
- Ulubione powiedzonko Symcha „w naszym wieku nie mamy czasu się spieszyć”, jest dla nas, Seniorów, wyjątkowo trafne. - podsumowała Marlena Kluk.