Czy Polacy odwracają się od niemieckiego rynku pracy? Najnowsze dane pokazują zaskakujący zwrot w migracyjnych trendach. Po raz pierwszy od kilkunastu lat więcej naszych rodaków wróciło z Niemiec do Polski, niż zdecydowało się na wyjazd za Odrę. Eksperci mówią wprost: ten moment może być przełomowy – i dla Polski, i dla niemieckiej gospodarki.

Fot. Warszawa w Pigułce
Coraz mniej Polaków w Niemczech. Historyczny zwrot w migracji zarobkowej
Po raz pierwszy od ponad dekady więcej Polaków wyjechało z Niemiec, niż się do nich przeprowadziło. Zmiana, o której informuje niemiecki urząd statystyczny Destatis, kończy długotrwały trend migracji zarobkowej do zachodniego sąsiada. Zjawisko to wywołuje niepokój w Niemczech i skłania do szerszej refleksji o przyszłości rynku pracy.
Saldo migracji na minusie
W 2024 roku do Niemiec przyjechało niespełna 84 tys. Polaków – o 22 tys. mniej niż rok wcześniej. Jednocześnie ponad 95 tys. zdecydowało się wrócić do Polski. W efekcie saldo migracji było ujemne – pierwszy raz od 2008 roku. Jak podkreślają niemieckie media, to nie tylko chwilowe wahnięcie, ale prawdopodobnie trwała zmiana.
Wyczerpany potencjał i kryzys demograficzny
Eksperci, w tym cytowany przez „Frankfurter Allgemeine Zeitung” Thomas Liebig z OECD, wskazują kilka przyczyn spadku zainteresowania pracą za Odrą. Po pierwsze – osoby, które chciały wyjechać, już to zrobiły. Po drugie – region Europy Środkowo-Wschodniej walczy z niżem demograficznym. Młodych ludzi ubywa, a gospodarka w takich krajach jak Polska rozwija się na tyle dynamicznie, iż wielu z nich nie musi już szukać zatrudnienia za granicą.
Niemcy w kłopocie
Niemcy tracą dostęp do wykwalifikowanych pracowników z Europy Wschodniej, co pogłębia problemy kadrowe. Już teraz tamtejszy rynek pracy potrzebuje ponad 300 tys. nowych pracowników rocznie. Dotychczas ten deficyt wypełniali głównie Polacy, Rumuni czy Bułgarzy. Teraz jednak Berlin będzie musiał sięgnąć po migrantów z państw spoza UE, co – jak zaznaczają eksperci – wiąże się z większymi wyzwaniami kulturowymi i integracyjnymi.
Koniec epoki
„Czasy, kiedy ludzie z dyplomami akademickimi pomagali przy żniwach w Niemczech, skończyły się” – zauważył Liebig. Zachód i Wschód Europy coraz bardziej się wyrównują pod względem szans życiowych i zarobków. Niemieccy komentatorzy przyznają, iż przez lata traktowali pracowników ze wschodu instrumentalnie – jako tanią siłę roboczą. Teraz ten model się wyczerpuje, a luka po Polakach i innych nacjach może być bardzo trudna do zapełnienia.