Półfinał Pucharu Polski na szczeblu ŚZPN okiem trenera Dariusza Pietrasiaka. Nie mogliśmy pozwolić sobie na moment dekoncentracji

22 godzin temu
- Wiadomo, iż jest to tylko i wyłącznie jedno spotkanie, które decyduje o tym, która z drużyn ostatecznie zamelduje się w finale. Cieszymy się bardzo, iż nam ta sztuka się udała – powiedział po ostatnim gwizdku arbitra szkoleniowiec Staru Dariusz Pietrasiak. W środę, na obiekcie przy ul. Szkolnej w Starachowicach, gospodarze okazali się lepsi od IV-ligowego Neptuna Końskie, odnosząc wysoką wygraną 6:1. Dla zielono-czarnych nagrodą za skuteczną postawę jest awans do finału Pucharu Polski na szczeblu ŚZPN. Co zdaniem trenera gospodarzy miało najważniejsze znaczenie? - Przed rozpoczęciem meczu widziałem doskonale podejście zawodników, ich nastawienie. Byłem dobrej myśli - stwierdził szkoleniowiec Staru Dariusz Pietrasiak, który 14 czerwca na największym futbolowym obiekcie w regionie świętokrzyskim będzie miał okazję do tego, by pokonać rezerwy Korony Kielce. To właśnie z ekipą złocisto-krwistych przyjdzie mierzyć się zespołowi ze Starachowic.

- Na pewno będzie to szczególne wydarzenie w dziejach Staru. Dla klubu celem był awans do finału i tego udało się dokonać. Tak naprawdę gra w każdym z finałów daje ogromną satysfakcje i dumę. To świetna nagroda, iż zagramy na super stadionie, przy dużej publiczności – mówił w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem starachowicki.eu Pietrasiak. Nowy coach Staru w wyjściowej 11 postawił na Macieja Styczyńskiego kosztem Bartosza Bonieckiego, który wystąpił w ostatnim, ligowym starciu z KS Wiązownica. Czym zatem była podyktowana zmiana na pozycji
Idź do oryginalnego materiału