Policjanci ustalili przyczyny zderzenia auta z przystankiem autobusowym. Pomogły relacje świadków, monitoring oraz oględziny

3 godzin temu
Zdjęcie: foto Bogdan Bujak


Sprawę wczorajszego zderzenie samochodu osobowego z przystankiem autobusowym na ulicy Sikorskiego w Gostyniu szeroko opisywaliśmy - relacje świadków oraz fotorelację - już w kilkanaście minut po kolizji drogowej - WIĘCEJ NA TEN TEMAT CZYTAJ PONIŻEJ.

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD ZDJĘCIE - KLIKNIJ, żeby ZOBACZYĆ FOTOREPORTAŻ

https://gostynska.pl/wiadomosci/mezczyzna-o-maly-wlos-nie-zginal-na-przystanku-autobusowym-grozny-wypadek-w-centrum-gostynia/58zVoZAwpvThXK2z2JfN

Konsekwencje niemal tragiczne

Z ustaleń policjantów działających na miejscu zdarzenia wynika, iż około godziny 10:30 59-letnia kierująca Peugeotem, jadąc ulicą Sikorskiego w kierunku Ronda Solidarności, na łuku drogi nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze.

- Zjechała na przeciwległy pas ruchu, a następnie na chodnik. W wyniku najechania na krawężnik zostały rozdarte dwie opony pojazdu. Następnie kobieta uderzyła w latarnię, a potem w przystanek autobusowy, na którym przebywał mężczyzna, który w porę zdążył opuścić ten przystanek - relacjonuje komisarz Monika Curyk, rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu.

Świadkowie, monitoring i oględziny pozwoliły wyciągnąć jeden prosty wniosek

Kkierująca była trzeźwa, została zabrana do szpitala, odniosła powierzchowne obrażenia ciała. Natomiast mężczyźnie, który przebywał na przystanku, nic się nie stało.

- Analizując to zdarzenie, policjanci dotarli do świadków, nagrań z monitoringu oraz wykonali oględziny pojazdu i miejsca zdarzenia .Czynności te pozwoliły stwierdzić, iż przyczyną kolizji drogowej było niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze - podkreśla oficer prasowa KPP w Gostyniu.

59-latce zostało zatrzymane prawo jazdy. Za spowodowanie kolizji kobieta odpowie przed sądem.

KLIKNIJ, żeby PRZECZYTAĆ ARTYKUŁ

https://gostynska.pl/wiadomosci/27-i-32-latek-najpierw-pomagali-wlascicielowi-pozniej-wlamali-sie-i-okradli-mu-garaz-z-elektronarzedzi/elqEsO0nT2jy6yFYwIFD
Idź do oryginalnego materiału