Policjantka uratowała dziecko podczas Tour de Pologne w Legnicy

1 dzień temu
Na włosku wisiało życie czterolatka, który w poniedziałek wraz z rodziną przyszedł na ul. Fabryczną w Legnicy, aby dopingować kolarzy Tour de Pologne. Cukierek utknął w jego drogach oddechowych i mimo wysiłków bliskich nie chciał ustąpić. Dopiero zabezpieczająca wyścig policjantka ze zgorzeleckiej drogówki udzieliła chłopcu skutecznej pomocy. Gdyby jej wówczas zabrakło, zdarzenie mogło zakończyć się tragicznie. St. sierż. Joanna Podhalska na co dzień pracuje w Wydziale Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu. Jak wielu policjantów, w poniedziałek została skierowana do pracy przy zabezpieczaniu przejazdu Tour de Pologne przez Legnicę. Podczas służby zauważyła małe dziecko, które krztusiło się i traciło oddech. Natychmiast podbiegła do chłopca i usunęła cukierek z jego krtani.

Do policjantki napisał wdzięczny tata czteroletniego Franka. W mejlu przypomina dramatyczny moment, swoją bezradność i rozpacz, gdy syn dusił się na jego oczach. "Pani zdecydowane i profesjonalne działanie uratowało życie mego dziecka" - pisze ojciec głopca. "Dzięki Pani poświęceniu i wiedzy, po kilku sekundach od podjętej akcji, mój syn zaczął znów oddychać, a niebezpieczeństwo zostało zażegnane. Jestem głęboko przekonany, iż to Pani szybka reakcja sprawiła, iż dziś mogę patrzeć na mojego syna w zdrowiu, a cała rodzina ma szansę na spokojne życi
Idź do oryginalnego materiału