Polonia uczciła 70-lecie istnienia Amerykańskiej Częstochowy

bialyorzel24.com 6 godzin temu

29 czerwca ponad dwa tysiące wiernych – w tym duchowni, przedstawiciele Polonii i zaproszeni goście – uczestniczyło w jubileuszowych obchodach 70-lecia Narodowego Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown, PA. W modlitwie i wdzięczności oddano hołd Maryi za siedem dekad Jej łask i obecności. Uroczystość stała się także okazją do przywołania historii tego wyjątkowego miejsca, które przez lata nabierało charakteru duchowego centrum Polaków i Amerykanów polskiego pochodzenia w Stanach Zjednoczonych Ameryki.

Skromne początki

Bardzo skromne początki wielkiej misji, która jest kontynuowana – tak można opisać w jednym zdaniu fenomen sanktuarium. Warto zauważyć, iż to scenariusz, który od stuleci sprawdza się w Kościele. Niezłomna wiara, odwaga i ufność Bożej opatrzności – te czynniki sprzęgły się i na wzniesieniu zwanym Beacon Hill (Wzgórze Światła) w Pensylwanii stanęło sanktuarium, nazywane w tej chwili sercem duchowym Polonii w Ameryce. To miejsce, gdzie Maryja – Czarna Madonna z Jasnej Góry – przyciąga pielgrzymów z różnych stanów, ludzi różnej narodowości, ras i pokoleń, aby przypominać, iż Bóg działa najpełniej tam, gdzie jest wiara, ufność i otwarte serce. To, co zaczęło się od modlitwy i pracy zakonników paulińskich, dziś promieniuje na tysiące ludzi szukających Boga, pokoju i duchowego ukojenia.

Na początku w Doylestown pojawiła się drewniana kaplica, która jednak gwałtownie przestała mieścić tłumnie napływających do tego miejsca wiernych

Historia Amerykańskiej Częstochowy wiąże się z przybyciem do USA w 1953 roku paulina o. Michała Zembrzuskiego. Jego marzeniem było wzniesienie na amerykańskim lądzie świątyni podobnej do tej w Częstochowie, w Polsce, znanej wszystkim Polakom. Wspierała go grupa polonijnych duchownych, a wszelkie działania były aprobowane przez filadelfijską metropolię z jej ówczesnym arcybiskupem na czele – abp Johnem Królem. Początkowo absurdalny wydawał się wybór miejsca dla sanktuarium maryjnego w zakupionej wcześniej przez paulinów posiadłości przy Ferry Road, w pobliżu Doylestown – małego pensylwańskiego miasta, znanego chyba jedynie tylko jego mieszkańcom, gdzie w ogóle nie było Polaków. A jednak…

O. Michał Zembrzuski – inicjator powstania Amerykańskiej Częstochowy – na tle wznoszącego się sanktuarium

Wzgórze Światła

Najpierw pojawiła się mała drewniana kaplica, powstała z przebudowanej stodoły, którą 26 czerwca 1955 roku poświęcił paulin o. Stanisław Nowak. W głównym ołtarzu kaplicy umieszczono wizerunek otaczanej szczególnym kultem przez Polaków Matki Bożej Częstochowskiej. Wieść o zaczątkach sanktuarium maryjnego gwałtownie obiegła okoliczne miejscowości i z miesiąca na miesiąc zaczęła zwiększać się liczba odwiedzających to miejsce pielgrzymów. niedługo skromna kaplica okazała się zbyt mała, by spełniać swoją funkcję i dlatego, gdy nadarzyła się okazja, zakupiono ziemię na wzgórzu zwanym Wzgórzem Światła.

Prace budowlane na wzgórzu rozpoczęto wraz z początkiem przygotowań do Roku Millenijnego Państwa Polskiego (966-1966). Wcześniej – 23 sierpnia 1964 roku – abp Filadelfii John Król dokonał rytuału łamania gruntów. Dzięki ofiarności wiernych, stanowiącej pozytywny oddźwięk na apel wzywający do udzielenia wszelkiej pomocy przy budowie świątyni, prace ruszyły pełną parą. Inwestycja cieszyła się dużym poparciem zarówno duchowieństwa, jak i Polonii amerykańskiej, co przyczyniło się do szybkiego ukończenia robót. Już 16 października 1966 roku odbyła się uroczystość poświęcenia nowego kościoła, którą celebrował abp John Król, od początku bardzo przychylny inicjatywie paulinów. Oprócz wielotysięcznej rzeszy pielgrzymów uczestniczył w niej także ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych Lyndon B. Johnson.

Wyjątkowe miejsce

„Amerykańska Częstochowa powstała wbrew wszelkim zasadom, które obowiązywały przy budowie kilkuset polskich kościołów w Stanach Zjednoczonych. Wszystkie one powstały w wyniku inicjatywy nierzadko zamożnych, czasem wykształconych, imigrantów, wcześniej zrzeszonych w towarzystwach wzajemnej pomocy, które reprezentowały większe skupiska Polaków na danym terenie. Z tego powodu kościół stawał się centralnym punktem społeczności, domem modlitwy, ośrodkiem życia społecznego, kulturalnego, oświatowego towarzyskiego. Skupiał on nie tylko tych, którzy go wznieśli, ale przyciągał także nowych przybyszów, głównie szczególną atmosferą swojskości, kojarzącej się z domem, w najszerszym i najbardziej pozytywnym znaczeniu tego słowa” – skonstatowała dr hab. Danuta Piątkowska w książce pt. „Od Polskiej Do Amerykańskiej Częstochowy. 50 Lat misji paulina O. Lucjusza Tyrasińskiego”.

Dziś Amerykańska Częstochowa jest miejscem, które gromadzi wiernych – nie tylko polonijnych – z całych USA

Świątynię w Doylestown wzniesiono w nowoczesnym stylu według planów architekta inż. Jerzego Szeptyckiego. Budowla imponuje swoją wielkością. Jej jednonawowe wnętrze mieni się promieniami słońca przenikającymi przez ogromne kolorowe witraże projektu Jerzego T. Białeckiego z Nowego Jorku, absolwenta Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Witraż w oknie od strony zachodniej przedstawia historię tysiąca lat polskiego chrześcijaństwa, zaczynając od legendy o Lechu i białym orle. Witraż sprawia wrażenie nowoczesnej migawki filmowej, na którą składają się mozaiki twarzy, postaci i symboli. Powierzchnię kilku szyb zajmuje wielki Szczerbiec króla Bolesława Chrobrego. Znajdziemy tu również Orlęta Lwowskie, Ignacego Paderewskiego i twarz kardynała Stefana Wyszyńskiego. Witraż od strony wschodniej prezentuje historię katolicyzmu w Ameryce i udział Polonii w procesie formowania się i rozwoju Stanów Zjednoczonych. Serce sanktuarium stanowi wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej wkomponowany w rzeźbę przedstawiającą Trójcę Świętą. Obraz został namalowany przez prof. Leonarda Torwita i poświęcony w Watykanie 10 lutego 1962 roku przez papieża Jana XXIII.

Natomiast wyjątkowy skarb, ikona Matki Bożej Częstochowskiej z odręcznym błogosławieństwem papieża Jana Pawła II, w tej chwili świętego – odzwierciedla tę z Jasnej Góry w Polsce i znajduje się w kaplicy sanktuarium, która również przypomina Jasnogórską. Jest czarny ołtarz, są kraty, liczne wota, a przede wszystkim – są pielgrzymi. Jedni proszą, inni dziękują, wszyscy pragną być bliżej Boga. To miejsce przenika atmosfera modlitwy, obecności Maryi i żywej wiary, która nie zna granic ani języków.

Żywy Kościół

Odprawiana codziennie msza święta, sakrament pokuty i pojednania, modlitwa różańcowa – to nie tylko elementy codziennej służby zakonników, ale przede wszystkim szansa na spotkanie i doświadczenie Kościoła, który jest otwarty na każdego człowieka, bez względu na wiek, język, pochodzenie czy historię życia. W Amerykańskiej Częstochowie dzieje się coś niezwykłego: pielgrzymi odnajdują tam pokój serca, umocnienie w wierze oraz wspólnotę, która modli się i wspiera. To miejsce, gdzie tradycja spotyka się z nowym pokoleniem.

Polska kultura i brzmienie ojczystego języka budzą wzruszenie w sercach pielgrzymów, przywołując wspomnienia i prowadząc z powrotem do duchowych korzeni. Zakonnicy w białych habitach, wierni charyzmatowi św. Pawła Pierwszego Pustelnika, oddani są posłannictwu zarówno Polonii, jak i całej Ameryce. Długie kolejki do konfesjonałów każdego dnia, liczne uczestnictwo i zaangażowanie wiernych w liturgię, a także rzesze wolontariuszy, są wymownym świadectwem wypracowanej przez lata formy duszpasterstwa oraz zaufania, jakie łączy paulinów z osobami, które pokochały to wyjątkowe miejsce. Amerykańska Częstochowa stała się duchowym domem – przestrzenią modlitwy, pojednania, nadziei i żywej wiary – zarówno dla starszego pokolenia, jak i dla młodych, poszukujących Boga w świecie pełnym hałasu, lęków i niepokoju. Narodowe Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej stało się miejscem, do którego chętnie przybywają wierni z najdalszych zakątków świata. Każdy czuje się tu jak w domu, przy matce. Duchowa stolica Polonii i ośrodek kultu maryjnego swym oddziaływaniem zatacza coraz szersze kręgi w odniesieniu do innych narodowości.

Znajdujący się nieopodal sanktuarium cmentarz jest miejscem pamięci i spoczynku wielu zasłużonych Polaków, w tym weteranów II wojny światowej

Znaczną część Amerykańskiej Częstochowy zajmuje poświęcony w 1964 roku cmentarz. Miejsce ostatniego spoczynku znaleźli tu przede wszystkim Polacy, choć znajdziemy tu również groby Amerykanów, Niemców, Ukraińców czy osób pochodzących z państw azjatyckich.

Fenomen sanktuarium objawia się nie tylko w liczbie pielgrzymów i mszy świętych, ale przede wszystkim w przemienionych sercach, które – choć często poranione – odnajdują tu pokój i nowe życie dzięki wstawiennictwu Matki Jezusa – Maryi.

Jubileuszowe uroczystości

Z okazji 70-lecia istnienia tego wyjątkowego miejsca odbyła się uroczysta, dwujęzyczna msza święta odprawiona w językach polskim i angielskim oraz jubileuszowy koncert w wykonaniu Bucks County Choral Society i Chóru Dziecięcego Polonia z Nowego Jorku, a także Ewy Biegas (sopran) i o. Rafała Kobylińskiego (tenor).

29 czerwca 2025 r. odbyły się uroczystości jubileuszowe z okazji 70-lecia Amerykańskiej Częstochowy. O muzyczną oprawę jubileuszowych uroczystości zadbał m.in. Chór Polonia z Nowego Jorku

Głównym celebransem mszy św. był arcybiskup Nelson Perez, pochodzący z Miami, a od 2020 r. pełniący funkcję metropolity filadelfijskiego. Mszę św. koncelebrowali wraz z nim duchowni z różnych zakątków USA: arcybiskup metropolita Miami Thomas Wenski, nuncjusz apostolski abp James Green, biskup pomocniczy Brooklynu Witold Mroziewski, regent Penitencjarii Apostolskiej bp Krzysztof Nykiel, biskup pomocniczy archidiecezji Wojskowej Stanów Zjednoczonych Ameryki Joseph Coffey, biskupi pomocniczy Filadelfii: bp John McIntyre, bp Christopher Cooke i bp Efren Esmilla, biskup pomocniczy Los Angeles Sławomir Szkredka i biskup pomocniczy Chicago Robert Fedek.

Głównym celebransem mszy św. był arcybiskup Nelson Perez

W uroczystości wzięła licznie udział Polonia oraz przedstawiciele polonijnych stowarzyszeń i organizacji. Obecni byli m.in. weterani ze Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce na czele z komendantem głównym Tadeuszem Antoniakiem, Helena Knapczyk – naczelna prezes Korpusu Pomocniczego Pań działającego przy SWAP, dr Dorota Andraka – prezes Centrali Polskich Szkół Dokształcających w Ameryce, prezes Polskiego Stowarzyszenia Młodzieży Jakub Staniewski, reprezentanci polskiego harcerstwa, górali, Komitetu Głównego Parady Pułaskiego w Nowym Jorku, a także polonijna młodzież.

Uroczystość była nie tylko okazją do uczczenia siedmiu dekad istnienia tego wyjątkowego miejsca, ale również pokazała, iż Amerykańska Częstochowa jest ważnym punktem na polonijnej mapie USA i ma szansę nim być przez kolejne lata.

o. Michał Czyżewski, WEM
Fot. czestochowa.us

Idź do oryginalnego materiału