Polska pokonuje Szwajcarię na Itaka Arenie

6 dni temu
fot. Radio Doxa

Reprezentacja Polski rozegrała mecz w Opolu. Na Itaka Arenie odbył się mecz reprezentacji do lat 20 w ramach rozgrywek Elite League, w którym reprezentacja Polski zmierzyła się ze Szwajcarią. Po pierwszej połowie nasi reprezentanci schodzili do szatni z dwubramkowym prowadzeniem, ale to Szwajcarzy weszli lepiej w drugą część spotkania strzelając na 2-1. Ostatecznie jednak wynik meczu ustalił Szymon Bartlewicz, który dwukrotnie przerzucił piłkę nad bramkarzem i tym samym spotkanie zakończyło się zwycięstwem Polaków 4-1.

– Ja jestem zadowolony z tego, iż to, co sobie założyliśmy, to staraliśmy się realizować. Były też trudne momenty w tym meczu. Wygraliśmy 4-1. jeżeli mam być szczery, bo staram się być zawsze obiektywny, to ten wynik jest zbyt wysoki. Szwajcaria nie jest tak słabym zespołem, żeby przegrać z nami 4-1, ale w tym turnieju w piłce młodzieżowej często tak się zdarza, iż niezasłużenie przegrywasz wysoko, tak jak oni przegrali z Niemcami 4-1, a potem wygrali z Anglią, także takie są uroki piłki młodzieżowej. W takim meczu na równi zawsze decydują detale. Pochwaliłbym też stadion w Opolu. o ile mógłbym, to chciałbym tu na pewno bardzo często grać dlatego, iż jest tutaj wszystko, co taka reprezentacja, jak nasza, mogłaby sobie wymarzyć: świetne warunki treningowe, kapitalni kibice, świetny, nowoczesny stadion, dziennikarze i cała atmosfera – przyznaje Miłosz Stępiński, trener reprezentacji Polski do lat 20.

– Na pewno bardzo dobrze graliśmy, bo wiedzieliśmy co mamy od początku robić na boisku. Wszystko wychodziło, jeżeli chodzi o pressing. Szwajcarzy mieli problem z wyprowadzeniem piłki czasami. Mieliśmy cięższy moment w 2. połowie, straciliśmy bramkę, ale reakcja była bardzo dobra, strzeliliśmy 2 bramki i się cieszymy – mówi pochodzący z Otmuchowa Karol Borys, reprezentant Polski U20.

Karol Borys na co dzień gra w barwach słoweńskiego Mariboru. W spotkaniu ze Szwajcarią zagrał ponad 60 minut. Oprócz Szymona Bartlewicza bramki dla Polski w pierwszej połowie zdobywali Marcel Kalemba oraz Wojciech Urbański, a jedynego gola dla Szwajcarii ustrzelił Nevio Di Giusto. Podopieczni Miłosza Stępińskiego swój następny mecz rozegrają 14 listopada i będzie to mecz wyjazdowy z Czechami.

Autor: Damian Serwuszok

Miłosz Stępiński, Karol Borys

Dłuższa wersja:

Idź do oryginalnego materiału