Aleksandra Król-Walas zdobyła 2. miejsce w snowboardowych zawodach pucharu świata w Carezzie. Polka, która startowała w slalomie gigancie równoległym, przegrała dopiero w finale z Sabine Payer (Austria).
Aleksandra Król-Walas była zadowolona z drugiej pozycji, ale po nowym roku chce wreszcie wygrać. Fot. Aleksandra Król-Walas/facebookZawody we włoskich Dolomitach były trzecim przystankiem pucharu świata w slalomie gigancie równoległym. Doświadczona reprezentantka Polski (rocznik 1990) w 1/8 finału trafiła na Niemkę Cheyenne Loch i okazała się szybsza rywalki o 0.22 sekundy. W ćwierćfinale na drodze sportsmenki rodem z Zakopanego stanęła Lucia Dalmaso. Włoszka mocno powalczyła, ale Polka minęła linię mety o 0.07 sekundy wcześniej.
W pojedynku o finał rywalką Król-Walas była Tsubaki Miki. Walka trwała do ostatnich metrów, ale na koniec Japonka okazała się gorsza o 0.04 sekundy. W finale czekała Sabine Payer, liderka klasyfikacji generalnej PŚ. Polka popełniła błędy w górnej częściej trasy, nie była już w stanie odrobić straty i Austriaczka okazała się minimalnie lepsza.
Król-Walas uzyskała we Włoszech najlepszy wynik od początku sezonu, co stanowi dobry prognostyk przed zbliżającymi się igrzyskami olimpijskimi. – Jest to moje trzecie drugie miejsce. Walczyłam, liczyłam, iż do trzech razy sztuka, iż wyrwę to pierwsze miejsce. Niestety, troszeczkę przegrałam, ale drugie miejsce też jest super. Wracam do domu na święta, do mojej córeczki, rodziny, a po nowym roku ruszam pełną parą. Wtedy będę walczyć o zwycięstwa – komentowała za metą roześmiana Aleksandra.
tom








![Gdzie obejrzeć FC Barcelona - Villarreal? O której mecz? [TRANSMISJA NA ŻYWO]](https://bi.im-g.pl/im/00/fb/1e/z32486912IER,SOCCER-SPAIN-BAR-ATM-.jpg)







