Budowa południowej obwodnicy Chełma, jednej z kilku najważniejszych inwestycji drogowych w regionie, po raz kolejny znalazła się w centrum uwagi. 14 sierpnia miasto wydało postanowienie o zawieszeniu postępowania administracyjnego w sprawie wydania decyzji środowiskowej dla tej inwestycji. Powód? Konieczność przygotowania szczegółowego raportu o oddziaływaniu na środowisko.Zgodnie z prawem, jeżeli taki raport nie zostanie przedłożony w ciągu 3 lat, wniosek spółki ZDI z Zamościa – zostanie uznany za wycofany. To właśnie ta firma w 2023 roku wygrała przetarg na opracowanie Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego (STEŚ) dla obwodnicy. Organy opiniujące – Sanepid, Wody Polskie oraz Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska – jednoznacznie wskazały, iż raport jest niezbędny.Październik 2023: wielkie obietnice MONJeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, iż finansowanie obwodnicy będzie w pełni zabezpieczone. 5 października 2023 roku w Chełmie gościł ówczesny wiceminister obrony narodowej Marcin Ociepa. Na spotkaniu z mieszkańcami ogłosił, iż fragment planowanej obwodnicy znalazł się na pierwszym miejscu listy dróg o fundamentalnym znaczeniu dla obronności Polski.– Ta ma być droga o fundamentalnym znaczeniu dla Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej – mówił Ociepa, zapowiadając, iż inwestycja będzie mogła liczyć na dodatkowe 150 mln zł z budżetu MON, bez udziału środków samorządowych – dodawał.Wiceszef MON chwalił też przygotowania miasta i współpracę z lokalnym garnizonem. – W jakimś sensie ta droga będzie wyrazem wdzięczności Ministerstwa Obrony Narodowej i Sił Zbrojnych dla społeczności Chełma – podkreślał.Prezydent Jakub Banaszek podczas tej wizyty zapowiadał, iż obwodnica będzie miała formę dwujezdniowej drogi o długości ponad 7 km, z mostem nad Uherką i kilkoma wiaduktami. Koszt szacowano wówczas na 270 mln zł, a termin realizacji – do 2027 roku. Miasto miało już zabezpieczone 100 mln zł z Ministerstwa Infrastruktury oraz 20 mln zł w wieloletniej prognozie finansowej.Styczeń 2024: apel do premiera i interpelacjaNa początku 2024 roku prezydent Banaszek wystosował pismo do premiera Donalda Tuska i radnych miejskich, alarmując o niepewnych losach obwodnicy. Radni jednomyślnie przyjęli stanowisko o konieczności wpisania inwestycji na listę dróg o znaczeniu obronnym. Równocześnie posłanka Anna Dąbrowska-Banaszek zwróciła się do premiera i ministra obrony narodowej z interpelacją, pytając m.in. o miejsce chełmskiej obwodnicy na liście dróg strategicznych i termin podjęcia decyzji o dofinansowaniu.Sekretarz stanu w MON Paweł Bejda odpowiedział, iż trwa przegląd funkcjonowania Sił Zbrojnych RP, a infrastruktura drogowa jest jednym z priorytetów. Jednak Ministerstwo Infrastruktury wyjaśniło szybko, iż nie ma możliwości łączenia środków z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg z dotacjami MON. jeżeli Chełm chciałby otrzymać finansowanie wojskowe, musiałby zrezygnować z już przyznanych 100 mln zł.– Posiadamy w tej chwili 100 mln zł dofinansowania z Ministerstwa Infrastruktury. Z MON otrzymaliśmy informację, iż nie ma możliwości łączenia dotacji przyznanych przez różne resorty. Analizujemy inne źródła finansowania – potwierdził wtedy Damian Zieliński, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.W tym samym czasie, w odpowiedzi na pytanie mieszkańca na Facebooku prezydent Banaszek napisał krótko: „Nie ma rozmów”. Tymczasem w październiku 2023 roku minister Ociepa ogłosił w Chełmie wpisanie obwodnicy na listę dróg strategicznych MON. Po zmianie partii rządzącej, w styczniu 2024 były pisma i interpelacje, a następnie odpowiedzi resortów. Rozmowy i działania więc były prowadzone, ale zakończyły się fiaskiem.Obietnice kontra proceduryJeszcze w lutym prezydent Chełma Jakub Banaszek zapowiadał szybkie podpisanie umowy o dofinansowanie i ogłoszenie przetargu w systemie „zaprojektuj i zbuduj”. Podkreślał, iż wartość inwestycji wynosi 170 mln zł, z czego 100 mln zł pochodzi z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Brakuje około 70 mln zł, o które miasto stara się, wnioskując do Banku Gospodarstwa Krajowego.Pierwotnie planowano budowę drogi dwujezdniowej (koszt 270 mln zł), jednak w 2024 r. Rada Miasta zaakceptowała tańszy wariant jednojezdniowy. Obwodnica ma przebiegać przez osiedla: Zachód, Słoneczne, XXX-lecia, Kościuszki i Działki.Prezydent odpowiada na FacebookuPo naszej publikacji na temat zawieszenia inwestycji, prezydent Chełma na swoim profilu na Facebooku zarzucił mediom, iż nie skupiają się na podaniu szczegółowej informacji. Niestety, trudno ją uzyskać. Redakcja Super Tygodnia 29 lipca skierowała do kancelarii prezydenta pytania dotyczące 19 wielomilionowych inwestycji miejskich, ujętych w budżecie Miasta Chełm na 2025 rok, w tym także obwodnicy południowej. Do dziś – 22 sierpnia – nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Za to na swoim profilu facebookowym prezydent dość obszernie odnosi się do sprawy. Jak podkreślił, proces przygotowania tak dużej inwestycji jest złożony i może potrwać choćby 10 lat:„To naturalne, iż proces może się wydłużyć. Jest skomplikowany, a wiele organów musi wydać swoją opinię. Tak jest i w tym przypadku (...) My realizujemy inwestycje od 3,5r., a jej całkowite zakończenie ma nastąpić w 2028r. Po 6,5 roku od uzyskania dofinansowania, po ponad 50 lat od obietnic i ciągłego gadania. Warto zaznaczyć, iż do podpisania umowy może dojść w przypadku zabezpieczenia środków na wkład własny. Tutaj również złożyliśmy stosowne wnioski do BGK, ale odpowiedzi brak (na ten moment). A mówimy o 70 mln złotych".Jednocześnie odniósł się do głosów mieszkańców postulujących, by od razu realizować wariant dwujezdniowy, choćby kosztem zadłużenia:„Czyli ponad 200 mln dodatkowego kredytu, gdzie dzisiaj dług wynosi 138,5 + Park Wodny? Gdyby 200 mln zostało wykorzystane na wiele różnych inwestycji to można o tym rozmawiać. W szczególności na inne drogi”.Mieszkańcy: jednojezdniówka to półśrodekPod wpisem prezydenta pojawiło się wiele komentarzy. Część mieszkańców wskazywała, iż droga jednojezdniowa może gwałtownie okazać się niewystarczająca, bo przejmie sporą część ruchu miejskiego.„Powstanie normalna nowa trasa omijająca centrum, ale i tak będzie się korkować. Wiadomo, lepsze to niż nic, ale trzeba dołożyć wszelkich starań, aby zaprojektować ją tak, by w przyszłości była możliwość dobudowania drugiego pasa ruchu” – napisał Mateusz.Inni zwracali uwagę, iż Chełm się wyludnia i ruch nie będzie tak duży, by powodować korki. Z kolei część komentujących podkreślała, iż najważniejsze jest wreszcie rozpoczęcie budowy, bo o obwodnicy mówi się od pół wieku.Co dalej?Decyzja środowiskowa pozostaje warunkiem koniecznym do rozpoczęcia budowy. Dopóki raport o oddziaływaniu inwestycji na środowisko nie zostanie opracowany i zatwierdzony, projekt pozostaje w zawieszeniu.Obwodnica, która ma odciążyć ruch w centrum miasta i poprawić bezpieczeństwo, wciąż istnieje głównie na papierze. Prezydent zapewnia, iż jej realizacja nastąpi do 2028 roku. Ostateczne tempo zależy jednak od procedur administracyjnych i pozyskania brakujących 70 mln zł.Czytaj także: