

Eryk Grabowski, zawodnik klubu MKS Przasnysz, utalentowany piłkarz i pełen determinacji młody sportowiec walczy z dramatyczną diagnozą nowotworu. Dziś, wspierany przez najbliższych oraz środowisko sportowe, toczy najważniejszą walkę swojego życia – walkę o zdrowie i przyszłość.
Eryk, od dziecka wiedział, czym jest walka. Przez lata łączył życie sportowca z trudną codziennością przewlekłej choroby.
Od najmłodszych lat Eryk zmagał się z chorobą Leśniowskiego-Crohna – wymagającą nieustannej diety, silnej samodyscypliny i regularnych kontroli. Mimo to nigdy nie zszedł z obranej ścieżki. Piłka nożna była jego pasją, motywacją i planem na życie.
W 2024 roku jego życie zmieniło się diametralnie. Podczas rutynowej kontroli lekarze wykryli niepokojące zmiany w wątrobie. Kolejne badania przyniosły dramatyczną diagnozę – nowotwór. W organizmie młodego sportowca wykryto dwa guzy: jeden w drogach żółciowych, drugi – w samej wątrobie.
Eryk natychmiast trafił pod opiekę zespołu specjalistów z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Przeszedł trudne leczenie – liczne terapie farmakologiczne oraz próbę termoablacji, czyli niszczenia guzów przy użyciu wysokiej temperatury. Żadne z działań nie przyniosło jednak oczekiwanych rezultatów. Lekarze podjęli decyzję o konieczności przeszczepu wątroby.
Na liście oczekujących mógłby spędzić tygodnie, a choćby miesiące. Ale wtedy ojciec Eryka, Paweł, bez chwili wahania zdecydował się zostać dawcą. Przeszedł wszystkie niezbędne badania i został zakwalifikowany. Operacja, dwukrotnie przekładana, ostatecznie odbyła się 17 marca 2025 roku. Trwała blisko 12 godzin i zakończyła się sukcesem.
Dziś Eryk żyje z nową wątrobą, ale to dopiero początek kolejnego, trudnego etapu. Ciągle przebywa na oddziale transplantologicznym, gdzie lekarze monitorują stan jego organizmu i dopasowują leki immunosupresyjne. niedługo czeka go przeniesienie na oddział hepatologii, a następnie długotrwała rehabilitacja. Dziś Eryk potrzebuje nie tylko siły i cierpliwości, ale również realnego wsparcia finansowego. Koszty dalszego leczenia i rehabilitacji. Dlatego każda, choćby najmniejsza kwota, ma znaczenie.
Każda zlotówka zbliża go do powrotu do zdrowia, do życia bez bólu, a przede wszystkim do spełnienia marzenia o powrocie na murawę. W tej walce niech nie będzie sam. Pomóżmy mu wrócić do gry.
aś