Poniedziałkowy poranek w SOSW nr 2 w Gnieźnie: temperatura w klasach poniżej 10 stopni. Ogrzewanie wciąż nie działa

1 dzień temu

W Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym nr 2 w Gnieźnie ponownie doszło do sytuacji, która wzbudziła ogromne oburzenie rodziców. Po weekendzie uczniowie wrócili do placówki, w której mimo zapewnień o postępach prac termomodernizacyjnych przez cały czas nie działa pełne ogrzewanie. W poniedziałek rano w niektórych salach lekcyjnych temperatura spadła – jak relacjonowali rodzice – poniżej 10 stopni Celsjusza.

Od wczesnych godzin porannych linia redakcyjna była nieustannie zajęta. Rodzice, wstrząśnięci warunkami, w jakich ich dzieci rozpoczęły nowy tydzień nauki, przesyłali wiadomości i opisy sytuacji. Wielu nie kryło oburzenia faktem, iż po miesiącach problemów przez cały czas nie udało się doprowadzić budynku do stanu umożliwiającego normalne prowadzenie zajęć.

Dmuchawa odmówiła posłuszeństwa. Z dwóch urządzeń zostało jedno

Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez rodziców, jedna z tymczasowych dmuchaw dostarczonych przez wykonawcę inwestycji przestała działać już w poniedziałek rano. Oznacza to, iż w budynku pozostało tylko jedno urządzenie grzewcze. Jak przekonują rodzice, przy nocnych spadkach temperatur poniżej zera choćby dwie dmuchawy nie były w stanie zapewnić w salach godziwego komfortu cieplnego, a tym bardziej jedna.

Pracownicy szkoły mieli podejmować próby rozlokowania ciepła tak, aby choć część klas była zdatna do prowadzenia lekcji, jednak przy tak niskich temperaturach budynek bardzo gwałtownie wyziębia się na całej powierzchni.

Dyrekcja nie udzieliła odpowiedzi

W poniedziałek nie udało nam się uzyskać stanowiska dyrekcji SOSW nr 2. Rodzice informowali natomiast, iż przekazano im jedynie komunikat o wprowadzeniu od wtorku skróconych lekcji. Niektórzy podkreślali, iż w październiku słyszeli zapewnienia o „dynamicznym postępie prac” i etapowym uruchamianiu kolejnych części instalacji grzewczej. Po upływie kolejnego miesiąca realia odbiegają jednak od deklaracji.

Rodzice wprost mówią o „lekceważeniu dzieci”. Padają najostrzejsze słowa

W wiadomościach kierowanych do naszej redakcji dominowało poczucie frustracji, ale też bezsilności. Wielu rodziców podkreśla, iż ich dzieci wymagają szczególnej troski, stabilnych warunków i bezpiecznego środowiska nauki. Tymczasem – jak twierdzą – są zmuszane do przebywania w temperaturach, które nie spełniają elementarnych norm BHP.

W wypowiedziach rodziców powtarzał się jeden motyw: krytyka organu prowadzącego, czyli Starostwa Powiatowego w Gnieźnie. Część opiekunów używała sformułowań, które trudno pozostawić bez komentarza, wskazując, iż – ich zdaniem – zdrowie i dobrostan uczniów SOSW nr 2 od wielu tygodni nie są priorytetem. Niektórzy posuwali się do stwierdzeń, iż „dzieci traktuje się jak gorszy sort”, a los placówki jest marginalizowany.

Najdalej idące komentarze rodziców odnosiły się do porównań, iż „powiat bardziej troszczy się o zwierzęta niż o dzieci z niepełnosprawnościami uczęszczające do SOSW nr 2”, czy też, iż „wicestarosta fotografował się z uczniami szkół średnich w USA, a do szkoły przy ul. Powstańców Wielkopolskich nie zajrzał ani razu”. Tak radykalne opinie pokazują skalę emocji, jakie narastają wokół tej placówki.

Prace termomodernizacyjne trwają, ale problemy nie znikają

Przypomnijmy – już w październiku informowaliśmy o chłodzie panującym w budynku, skróconych lekcjach i planach tymczasowego dogrzewania sal nagrzewnicami z niezależnym źródłem zasilania. Wówczas dyrekcja tłumaczyła, iż kolejne fragmenty instalacji będą sukcesywnie włączane. Tymczasem końcówka listopada przyniosła powrót problemu, tym razem w jeszcze ostrzejszej formie. Zapowiada się, iż sytuacja nie poprawi się z dnia na dzień, a napięcie między rodzicami a organem prowadzącym zaczyna osiągać poziom krytyczny.

Czy placówka może stracić przyszłych uczniów?

Rodzice otwarcie mówią o utracie zaufania do instytucji mających zapewnić dzieciom bezpieczeństwo i prawidłowe warunki edukacji. Coraz częściej padają pytania o to, jaką przyszłość ma SOSW nr 2 i czy kolejne roczniki będą wybierać tę placówkę w obliczu tak długotrwałych problemów bytowych.

Idź do oryginalnego materiału