
źródło. OSP Biertułtowy Radlin
50- letni mężczyzna został poważnie poparzony podczas wykonywania prac na terenie hałdy kopalni „Marcel” w Radlinie. Do zdarzenia doszło w sobotę, 15 listopada, a ze względu na charakter obrażeń na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Akcja ratunkowa przebiegała bardzo dynamicznie – ratownicy musieli jak najszybciej dotrzeć do poszkodowanego, udzielić mu niezbędnej pomocy i przygotować do transportu lotniczego.
Rzeczniczka Polskiej Grupy Górniczej, Ewa Grudniok, potwierdziła, iż poparzeń doznał pracownik firmy zewnętrznej odpowiedzialnej za rekultywację zwałowiska. Jak wyjaśniła, zdarzenie miało nagły charakter i było efektem niekorzystnego splotu warunków związanych z prowadzonymi pracami technicznymi.
– Doszło do osunięcia się mas skalnych, w wyniku czego nastąpiło wzbicie pyłu i pary wodnej. To właśnie ta gwałtowna chmura, która pojawiła się podczas prowadzonych działań, doprowadziła do wypadku. Pracownik firmy, który w tym czasie zlewał wodą miejsce wykonywanych prac, został nagle otoczony gorącą parą i pyłem, co doprowadziło do poparzeń – wyjaśniła rzeczniczka.
Dodała również, iż kilkuminutowe wzbicie chmury pyłu i pary wodnej nie spowodowało żadnego dodatkowego zagrożenia dla osób znajdujących się w pobliżu, a sytuacja została gwałtownie opanowana przez służby zakładowe. Na miejscu pracowały odpowiednie jednostki zabezpieczające teren, a cała akcja ratunkowa przebiegła sprawnie i zgodnie z procedurami.














