Teodor Talowski to architekt doskonale znany wszystkim miłośnikom krakowskiej historii. Ale za mało znany szerszemu gronu odbiorców. Być może dlatego, iż żeby dostrzec Talowskiego, trzeba przede wszystkim popatrzeć w górę. A chodząc po mieście na ogół patrzymy przed siebie.
Lub w dół.
Wtedy na przykład ulica Retoryka (to tam krakowscy radni strollowali ostatnio PiS, przed oknami jego biura tworząc Skwer Praw Kobiet) wygląda tak:
Sympatycznie. Ale bez cudów.
Kamienia pod śpiewającą żabą
Sprawa zmienia się jednak, kiedy spojrzymy w górę. Przy Retoryka jest bowiem kilka kamienic zaprojektowanych przez Teodora Talowskiego. A te słyną z niesamowitych detali.
I na przykład ta, która znajduje się na rogu z Piłsudskiego…
To Kamienica Pod Śpiewającą Żabą.
Zbudowano ją w 1890 roku i zapowiadała nadchodzącą secesję. A nazwę wzięła oczywiście od żaby…
…którą Talowski posadził tam na cześć płazów z Rudawy, która w tamtych czasach płynęła tamtędy.
Żaby, która nie tylko gra na mandolinie.
Ale też wiadomo, co gra.
Bo Talowski zapisał to na murze.
Pod śpiewającą żabką są bowiem nuty.
A w nich zapisany jest początek piosenki “Dziewczę z buzią jak malina”:
Ciekawe jest i to, iż w kamienicy zaprojektowano specjalne otwory na pnącza, by ułatwić im wspinanie się po fasadzie. Dzięki temu jeszcze w drugiej połowie ubiegłego wieku budynek był cały obrośnięty zielenią. Podobne rozwiązanie Talowski zastosował też w kilku innych swoich projektach.
Spiesz się powoli
Sąsiedni kamienice też wyszły spod ręki Talowskiego.
I pod numerem 7. jest na przykład budynek nazwany “Festina Lente”.
To dom, w którym Talowski mieszkał. A – zrelacjonował Tadeusz Bystrzak w doskonałej książce o Talowskim – później został sprzedany przez jego córki. Dzięki zarobionym pieniądzom, mąż jednej z nich Wilhelm Ripper kupił rajdowy samochód i jako pierwszy Polak wystartował w Monte Carlo.
Ripper w czasie wojny odmówił podpisania volkslisty i został zamęczony w 1942 roku w KL Auschwitz.
Ale wcześniej budował sekcję kolarską Cracovii i krakowski klub automobilowy.
Nazwę kamienicy, której sprzedanie pozwoliło na start w słynnym rajdzie, można dostrzec na fasadzie.
Łacińska sentencja oznacza “spiesz się powoli”.
A zaraz obok niej pozostało drugie zdanie zapisane w łacinie.
Oznacza: “Sztuka jest wieczna, a życie krótkie”.
Kamienica “Pod Osłem”
A to nie koniec łacińskich sentencji, bo na kolejnym budynku (nr 9) Talowski zapisał, że….
Talowski w tej kamienicy mieszkał, a nazwał ją “Pod Osłem”.
Zrobił to ponoć dla żartu z profesorów UJ. A żart obwieścił po swojemu.
Wieszając głowę osła na budynku:
Długo myśl, prędko czyń
Jeszcze jedna – moja ulubiona – sentencja jest na budynku pod nr 15.
Oto ona:
Korzystałem z książki Tadeusza Bystrzaka pt. “Teodor Marian Talowski”.
To pozycja wyjątkowo godna polecenia dla wszystkich miłośnika Krakowa.