Śpiwór dla dzieci popularnej marki Deuter został pilnie wycofany ze sprzedaży po wykryciu poważnej wady zagrażającej życiu. Producent ostrzega, iż w określonych warunkach dziecko może wślizgnąć się do wnętrza śpiwora, a jego twarz zostać zasłonięta materiałem, co stwarza ryzyko uduszenia. Firma apeluje do rodziców o natychmiastowe zaprzestanie używania produktu i oferuje pełny zwrot kosztów.

Fot. Warszawa w Pigułce
Niebezpieczny śpiwór dla dzieci wycofany ze sprzedaży. Producent ostrzega przed ryzykiem uduszenia
Śpiwór dziecięcy marki Deuter został natychmiast wycofany ze sprzedaży po tym, jak producent wykrył potencjalne zagrożenie dla życia i zdrowia dziecka. W ramach bieżących kontroli jakości zidentyfikowano wadę konstrukcyjną, która – w określonych warunkach – może doprowadzić do zasłonięcia ust i nosa malucha podczas snu. Firma apeluje do klientów o natychmiastowe zaprzestanie używania produktu.
Zagrożenie uduszeniem. Producent reaguje
Chodzi o model Deuter Micro Star o numerach artykułów: 372202599089, 372202522939 oraz 372202513999. Jak czytamy w oficjalnym komunikacie firmy Bakosport, „w pewnych okolicznościach istnieje ryzyko, iż dziecko może wślizgnąć się do wnętrza śpiwora, a jego twarz może zostać zakryta materiałem okrywającym głowę, co może prowadzić do zagrożenia uduszeniem”.
W związku z wykrytym ryzykiem firma zdecydowała o natychmiastowym wycofaniu śpiworów ze sprzedaży oraz rozpoczęciu procedury zwrotów. Producent zaleca, aby nie tylko nie używać produktu, ale także przechowywać go poza zasięgiem dzieci.
Zwrot bez paragonu, pełna kwota
Zgodnie z zaleceniem firmy, każdy klient może zwrócić śpiwór w miejscu jego zakupu i otrzymać zwrot pełnej ceny. W komunikacie opublikowanym na stronie bakosport.pl producent przeprasza za zaistniałą sytuację i dziękuje za zrozumienie. W razie pytań dostępna jest infolinia oraz kontakt mailowy: [email protected], tel. 22 773 33 10.
Reakcja na czas. Ale czy wystarczająca?
Wycofanie wadliwego produktu z rynku pokazuje, jak ważne są regularne kontrole jakości w przypadku artykułów dziecięcych. Choć firma zareagowała szybko, sytuacja pokazuje również, iż choćby renomowane marki mogą nieumyślnie wprowadzić na rynek produkty stwarzające zagrożenie.