W dwudziestej piątej serii Orlen Superligi szczypiorniści Azotów Puławy mierzyli się we własnej hali z zespołem MMTS Kwidzyn. W pierwszym starciu tych drużyn z tego sezonu górą byli puławianie, jednak spotkanie miało bardzo zacięty przebieg i z pewnością nie należało do łatwych.
Mecz rozgrywany w hali przy ul. Lubelskiej nie rozpoczął się po myśli gospodarzy. Po trzech minutach kwidzynianie prowadzili 4:1, kolejne trafienia Łukasza Gogoli pozwoliły zmniejszyć stratę puławian, jednak nie na długo. Po dziesięciu minutach gry goście osiągnęli już 4-bramkową przewagę. Puławianie dokonali kolejnego zrywu, odrobili straty, a choćby na chwilę objęli prowadzenie, jednak końcówka pierwszej połowy należała znów do ich rywali. Po pierwszych 30 minutach drużyna z Kwidzyna prowadziła 18:15.
Niestety druga część meczu również ułożyła się dość nieszczęśliwie dla puławian. Ich rywale złapali adekwatny rytm i skuteczność w ataku. W pierwszych 10 minutach drugiej połowy kwidzynianie aż 2-krotnie zanotowali serię trzech bramek rzuconych z rzędu, co biorąc pod uwagę ich przewagę z pierwszej połowy adekwatnie ustawiło dalszą rywalizację. Puławianie ostatecznie ulegli drużynie z Kwidzyna 30:38. Ich kolejnym rywalem w piątek 4 kwietnia o tej samej porze będzie Rebud Ostrovia, spotkanie zostanie rozegrane na wyjeździe.