Porażka Norwida w pierwszym meczu ćwierćfinałów PlusLigi

2 dni temu

Steam Hemarpol Norwid Częstochowa uległ w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Polskiej Ligi Siatkówki w piątek, 28 marca na wyjeździe JSW Jastrzębskiemu Węglowi 0:3 (17:25, 19:25, 24-26). W play-offowej rywalizacji jastrzębianie prowadzą 1:0. Nagrodę dla najlepszego zawodnika spotkania otrzymał rozgrywający gospodarzy – Francuz Benjamin Toniutti.

Od początku spotkania przewaga gospodarzy była dość wyraźna, w pierwszym secie prowadzili choćby 20:9. W drugim potwierdzili swoją świetną grą aspiracje do kolejnego tytułu mistrzowskiego. Jedynie trzeci set przyniósł trochę emocji (gra na przewagi), ale zawodnicy Norwida nie potrafili przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Mecz zakończył się wynikiem 3:0 dla jastrzębian. Tak spotkanie skomentował atakujący tej drużyny Łukasz Kaczmarek:
– Tak, na pewno cieszymy się z tego spotkania, cieszymy się w jakim stylu to spotkanie wygraliśmy. Rywalizacja się nie kończy, przynosimy się teraz do Częstochowy i musimy być w 100 % skoncentrowani. Nie mają nic do stracenia, grają na własnej hali i teraz na pewno będą chcieli zagrać swoją najlepszą siatkówkę, stąd będzie nasza koncentracja od samego początku najważniejsza. Wygrywamy pewnie u siebie, bardzo dobrze zaczynamy ten playoff, ale teraz tylko i wyłącznie skupiamy się na kolejnym spotkaniu.

Norwid zagrał osłabiony brakiem jednego ze swoich liderów, irańczyka Milada Ebadipoura, który przez cały czas walczy z chorobą. Jego miejsce w pierwszej szóstce zajął Damian Kogut:
– Gdzieś tam nas złapali w ustawieniu P1, tak w pierwszym, jak i w drugim secie. Uciekli nam na kilka punktów, gdzieś tam straciliśmy pewność siebie w dwóch setach i dlatego ten mecz zakończył się takim wynikiem. W trzecim secie nie mieliśmy nic do stracenia. Wyszliśmy z pustą głową, po prostu mieliśmy wykonać swoją pracę, którą tutaj prezentujemy na treningach, bo te pierwsze sety nie pokazały tego co naprawdę gramy. Udało się powalczyć gdzieś tam, wynik był 26-24, dwa błędy mniej, u jastrzębian dwa błędy więcej, mogło się to zupełnie inaczej skończyć. Może by ten jeden set nas gdzieś tam popchnął do przodu i nie wiadomo co by było w czwartym secie, a może i w tie-breaku.

Rywalizacja przenosi się teraz do Częstochowy. Drugi mecz pomiędzy tymi drużynami rozegrany zostanie we wtorek, 1 kwietnia o godz. 17.30 w Hali Sportowej Częstochowa przy ul. Żużlowej.

fot. Marek Osuchowski, KS Norwid

Idź do oryginalnego materiału