Porażka w Częstochowie. Stal Gorzów nie dała rady Włókniarzowi

16 godzin temu
Już pierwszy bieg przyniósł emocje. Martin Vaculik przez moment wyprzedził Piotra Pawlickiego, ale zawodnik Włókniarza skutecznie odzyskał prowadzenie. Oskar Fajfer miał kłopoty ze sprzętem i do mety dotarł bez punktu. W kolejnym biegu Oskar Paluch starał się gonić Franciszka Karczewskiego, ale musiał zadowolić się drugą pozycją.


W trzecim biegu z dobrej strony pokazał się Andrzej Lebiediew, który po walce pokonał Kacpra Worynę. Anders Thomsen wyprzedził Jasona Doyle'a i dowiózł do mety cenny punkt. Jednak w czwartym wyścigu gospodarze znowu powiększyli przewagę, wygrywając 5:1.


Piąty bieg przyniósł wyrównane starcie. Anders Thomsen, jadąc w ramach rezerwy taktycznej za Oskara Chatłasa, świetnie poradził sobie na dystansie i wygrał bieg. Niestety, kolejne wyścigi to znów dominacja Włókniarza. Jason Doyle i Franciszek Karczewski nie dali szans Fajferowi i Lebiediewowi w szóstym biegu, a chwilę później Pawlicki i Lampart znowu pokazali siłę gospodarzy.


Gorzowianie nie poddawali się. Vaculik i Lebiediew wygrali ósmy i dwunasty bieg, a Thomsen świetnie zaprezentował się w dziesiątym wyścigu, wyprzedzając Madsa Hansena. Jednak mimo tych pojedynczych sukcesów, Stal nie była w stanie odrobić strat.


Ostatecznie gospodarze przypieczętowali zwycięstwo już po 11. biegu, kiedy to Pawlicki i Woryna pokonali Vaculika i Palucha. W biegach nominowanych Martin Vaculik jeszcze wygrał 14. wyścig, ale było to za mało, aby zmienić losy spotkania.


Włókniarz wygrał mecz 54:36 i udowodnił, iż na własnym torze jest bardzo groźny. Stal Gorzów tym razem musiała uznać wyższość rywala, choć kilku zawodników zaprezentowało ambitną postawę.


- Na początku zawodów sami z moim teamem i mechanikami trochę "namieszaliśmy". Chciałem dobrze – jak zawsze przed meczem – ale zmieniliśmy ustawienia przełożeń i w ogóle nie czułem się dobrze na motocyklu. Jazda nie sprawiała mi przyjemności. Później wprowadziliśmy zmiany, "skalibrowaliśmy" ustawienia i od razu było lepiej - mówił na antenie Canal+Sport Martin Vaculik.


- Teraz mam taki etap sezonu, iż uczę się nowego, bardzo szybkiego sprzętu. Czuję, iż jestem już blisko, żeby to wszystko idealnie spasowało. Cały czas chcę się rozwijać, inwestować w sprzęt i być jak najlepszym zawodnikiem. Ale wiem też, iż trzeba mieć pokorę. Czasem się przegrywa. Ja w każdej porażce szukam pozytywów, żeby stać się mocniejszym. To doświadczenie ma później zaprocentować - dodał kapitan żółto-niebieskich.


Punkty dla Gezet Stali Gorzów:
Martin Vaculik – 10 (2, 3, 3, 2, 0)
Andrzej Lebiediew – 8 (3, 1, 2, 2)
Anders Thomsen – 6 (1, 2, 3, 0)
Oskar Paluch – 6 (2, 0, 1, 3, 0)
Hubert Jabłoński – 1 (0, 1, 0)
Oskar Fajfer – 1 (0, 0, 1)
Oskar Chatłas – 0 (0)
Idź do oryginalnego materiału