Posiedzenie sejmu ws. śmierci 4-miesięcznego Oskara. Będą zmiany w prawie

6 godzin temu
Zdjęcie: Posiedzenie komisji sejmu (autor: Zdjęcie podglądowe)


Po śmierci 4-miesięcznego dziecka w rodzinie zastępczej w Warszawie zajdą zmiany w prawie. Dziś na ten temat obradowała sejmowa Komisja ds. Dzieci i Młodzieży.

Spotkanie miało na celu wyjaśnienie okoliczności w jakich 19 maja doszło do tragedii na Saskiej Kępie.

Musimy działać by takie sytuacje nie miały już miejsca – mówi Aleksandra Gajewska, sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. – Potrzebna jest po prostu nam wiedza na temat każdego takiego przypadku. Oczywiście mówimy tu o tych najbardziej tragicznych przypadkach jak śmierć dziecka, ale tworzymy cały katalog tych sytuacji, w których organizator pieczy zastępczej miałby obowiązek powiadomienia Urzędu Wojewódzkiego. Tym samym ten Urząd Wojewódzki musiałby zgłosić to nam. Wtedy nie doszłoby do takiej sytuacji, jaką mamy tutaj – wyjaśnia Gajewska.

Matka w kajdanach na pogrzebie

Kontrowersje społeczne wzbudził także fakt, iż na pogrzeb dziecka jego matka została doprowadzona w kajdankach.

Jak się okazało, niemowlę zostało przekazane pod opiekę rodziny zastępczej zaledwie cztery dni wcześniej, gdy jego matka trafiła do więzienia.

Zdecydowanie taka sytuacja nie powinna mieć miejsca – komentuje przewodnicząca komisji, posłanka Monika Rosa. – Uważam, iż wszystko zostało zrobione zgodnie z prawem, prawem wprowadzonym przez rządy Prawa i Sprawiedliwości, natomiast oczywistym jest, iż do takiej sytuacji po prostu nie powinno dojść. W sytuacji pogrzebu, sytuacji tragicznej, takie wykorzystanie kajdanek nie powinno mieć miejsca. Trwa postępowanie sprawdzające, o którym mówili dzisiaj ministrowie adekwatnie. Na pewno powinny zostać wyciągnięte wnioski na przyszłość – tłumaczy Rosa.

W związku ze sprawą Wojewoda Mazowiecki Mariusz Frankowski zapowiedział kontrole w Centrach Pomocy Rodzinie na Mazowszu.

Śmierć niemowlęcia na Saskiej Kępie

Wcześniej śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci czteromiesięcznego chłopca wszczęła Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Południe. Podkreśliła, iż dotychczasowe ustalenia wskazują, iż policja zatrzymała matkę chłopca, aby doprowadzić ją do zakładu karnego zgodnie z decyzją sądu, a wobec zatrzymania kobiety konieczne było – jak podała prokuratura – zapewnienie opieki dwojgu jej dzieci: trzyletniej dziewczynce i czteromiesięcznemu chłopcu, które trafiły do pieczy zastępczej.

19 maja czteromiesięczny chłopiec zmarł. „Mężczyzna opiekujący się chłopcem w rodzinie zastępczej był przeszkolony w zakresie ratownictwa medycznego. Kiedy zauważył, iż dziecko nie daje oznak życia, podjął reanimację. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, jednak nie udało się uratować chłopca” – podała prokuratura.

Wskazała, iż przeprowadzono sekcję zwłok dziecka. „Stwierdzono cechy niewydolności krążeniowo-oddechowej. Na ciele dziecka nie ujawniono żadnych śladów obrażeń wskazujących, iż do śmierci dziecka doszło w wyniku urazu. Nie ujawniono również treści pokarmowej w drogach oddechowych dziecka, co mogłoby wskazywać na zachłyśnięcie się. Aby móc pełniej wypowiedzieć się co do przyczyny zgonu, biegli przeprowadzają dalsze badania” – podała prokuratura.

Idź do oryginalnego materiału