Potomkowie Marianny i Władysława Naskrętów zjechali z całej Polski i Europy

1 tydzień temu

Potomkowie Marianny (1890-1977) i Władysława (1981-1968) Naskrętów z Dłoni spotkali się Na Rancho w Zielonej Wsi, 23 sierpnia. W wydarzeniu wzięło udział 104 osoby.

Przybyli na zjazd rodzinny Naskrętów z kraju i zagranicy

Goście przybyli z okolic Rawicza, Kościana, Poznania, Wrocławia, a także z dalszych zakątków Polski - Raciborza, Gdańska, Gdyni, Rumi. Dojechały również osoby mieszkające w Niemczech. Najdalszą drogę, bo aż z Anglii, pokonała Maja Naskręt z dziećmi - córką Coco i synem Ethanem.

- Już od pierwszych chwil zjazdu dało się wyczuć niezwykłą euforia ze spotkania. Szczególnym momentem było otwarcie uroczystości i powitanie zebranych, a zwłaszcza najstarszej uczestniczki - 91-letniej Doroty Rząsy, córki Marianny i Władysława. Seniorka została uhonorowana bukietem kwiatów i koszem -niespodzianką. Po drugiej stronie pokoleniowego zestawienia znalazł się prawnuk Doroty - dwumiesięczny Vincent z Gdańska - relacjonuje Sławomira Skrzypczak z Dłoni, jedna z organizatorek rodzinnego potkania. -

Jak podkreśla, na stołach obok pysznych tradycyjnych potraw, pojawił się okolicznościowy tort, wzniesiono także toast za zdrowie i przyszłość rodu.

Każdy z uczestników otrzymał identyfikator, ponieważ nie wszyscy wcześniej mieli okazję poznać się. Najmłodsza ferajna gwałtownie nawiązała kontakt ze sobą, ograniczenia językowe nie stanowiły dla dzieci problemu - dodaje Sławomira Skrzypczak.

Nie zabrakło zdjęcia grupowego oraz kilku fotografii, do których ustawiali się grupowo potomkowie synów oraz córek Marianny i Władysława.

Okazja do wspomnień o przodkach

Marianna i Władysław na ślubnym kobiercu stanęli w 1909 roku. Władysław, podobnie jak jego ojciec Wojciech, był mistrzem kowalskim. Mieszkańcy Dłoni doczekali się dziewięcioro potomstwa: Stanisława, Waleriana, Floriana, Eleonory (po mężu Szymankiewicz), Henryka, Mariana, Ludmiły (po mężu Figaniak), Władysława - imiennika ojca oraz Doroty (po mężu Rząsa).

Dziś pamięć o ośmiorgu z tego rodzeństwa pozostaje jedynie w familijnych opowieściach. Wspomniano, iż wielu z nich doczekało sędziwego wieku: Walerian przeżył 98 lat, Eleonora 97, Ludmiła 96, Władysław 90, a pozostali kilka mniej. Jedynie Florian zmarł w młodości, podczas epidemii tyfusu w Dłoni - w 1937 roku. Rodzina ma nadzieję, iż długowieczność i hart ducha przodków, przechodzi z pokolenia na pokolenie. Najmłodszej z „dziewiątki” - Dorocie, urodzonej w 1934 r., a biorącej udział w zjeździe, odśpiewano gromkie 200 lat - przekazują uczestnicy zjazdu.

Spotkanie było okazją do przedstawienia ciekawostek oraz być może nieznanych dla wielu informacji o rodzinie:

  • 21 osób biorących udział w zjeździe nosi nazwisko Naskręt, w tym jedna z dwuczłonowym mianem - Zuzanna Naskręt-Woroch.
  • Najstarszy z nazwiskiem Naskręt to Leopold (77 lat) z Rumi, zaś najmłodszy- roczny Maksymilian z Poznania.
  • Została stworzona pamiątkowa karta z podpisami lub odciskami paluszków tych najmłodszych. Wnikliwy obserwator odnalazł dwie Elżbiety Naskręt - jedna z Gdyni, druga spod Wrocławia.
  • Okazało się, iż najliczniejszą reprezentacją na spotkaniu mogli pochwalić się potomkowie Henryka - było ich 25, zaś w 100% przybyli potomkowie Władysława (1929 - 2019), mieszkający głównie w Dłoni, gdzie rodzina ma swoje korzenie. W miejscowości tej pozostał Wenancjusz Naskręt i Sławomira Skrzypczak z rodzinami.
  • Warto wspomnieć, iż jedynymi prapraprawnukami, czy raczej prapraprawnuczkami Marianny i Władysława, obecnymi na zjeździe, były Pola i Lenka z Poznania.
  • W spotkaniu wzięły udział dwie pary bliźniąt: dorosłe Anna i Maria z Dłoni oraz 5-letnie Marianna i Konstancja z Poznania.

Wspólnymi siłami zorganizowali zjazd rodziny Naskrętów

Organizacja zjazdu była wspólnym dziełem, ponieważ każdy uczestnik partycypował w kosztach. Inicjatorem spotkania był Alfred Naskręt z Gdyni, a organizacją wydarzenia zajęła się Sławomira Skrzypczak z Dłoni.

- Był to dzień, w którym przeszłość spotkała się z teraźniejszością, a obserwując najmłodszych, nie można było oprzeć się wrażeniu, iż to właśnie oni są nadzieją na przyszłość - zaznacza Sławomira Skrzypczak.

Poprzedni zjazd rodziny Naskrętów miał miejsce 26 lat temu w Dłoni. Wtedy 88-letni wówczas Walerian opracował - w formie opisowej - szczegółowe drzewo genealogiczne rodziny, która stale je uzupełnia.

https://rawicz24.pl/wiadomosci/miejska-gorka-bedzie-sie-dzialo-od-switu-do-zmierzchu/oHGoS8gMueD6a0H2EmgV
Idź do oryginalnego materiału