Żużlowcy Stelmetu Falubazu Zielona Góra przegrali na własnym torze z Betard Spartą Wrocław 40:50 w meczu 13. kolejki PGE Ekstraligi.
Osłabiony brakiem Przemysława Pawlickiego i Oskara Hurysza Falubaz chwilę przed meczem stracił kolejnego zawodnika. Podczas próby toru niefortunny upadek zanotował Damian Ratajczak, który był po nim zamroczony i został przewieziony do szpitala. Na szczęście badania wykluczyły jakiekolwiek złamania.
Mecz rozpoczął się od wygranej gości. Artiom Łaguta i Bartłomiej Kowalski wyszli po starcie na podwójne prowadzenie. gwałtownie rozdzielił ich Leon Madsen, ale Duńczyk nie był w stanie więcej zdziałać. Stawkę zamknął natomiast Jarosław Hampel. 4:2 dla Sparty.
Wyścig juniorski nie miał żadnej historii. Osamotniony Gracjan Szostak nie był w stanie zawalczyć z Jakubem Krawczykiem i Nikodemem Mikołajczykiem. 5:1 i 9:3 dla wrocławian.
Bieg trzeci wygrał Maciej Janowski, a drugi z wrocławian, Brady Kurtz, był niespodziewanie ostatni. Rozdzieliła ich para Jonas Knudsen – Leon Madsen. 3:3 i 6:12.
W czwartej gonitwie Falubaz niespodziewanie wygrał z mocną parą Daniel Bewley – Jakub Krawczyk. Najszybszy był Rasmus Jensen, a trzeci – sensacyjnie – Szostak, który wyprzedził bardziej doświadczonego młodzieżowca Sparty. 4:2 dla zielonogórzan, a w meczu 14:10 dla gości.
Piąty bieg wygrał Bewley przed Hampelem i Łagutą. Rosjanina próbował atakować Knudsen, ale upadł na początku drugiego okrążenia. Duńczyk wstał o własnych siłach i kontynuował jazdę, ale przyjechał do mety daleko za resztą stawki. 4:2 i 18:12 dla Sparty.
W szóstej gonitwie najszybszy był Madsen, który wygrał z dużą przewagą. Duńczyk jechał jednak osamotniony przez brak Ratajczaka, zatem remis 3:3 i 15:21.
Na pierwszym łuku siódmego biegu Hampel i Mikołajczyk zderzyli się motocyklami, ale żaden z nich nie upadł na tor. Sędzia zdecydował się jednak przerwać wyścig i zarządzić powtórkę w pełnej obsadzie. W niej najlepiej spod taśmy wyskoczył Jensen, w pogoń za którym od razu ruszył Kurtz. Australijczyk musiał jednak jednocześnie uważać na ataki Hampela. Na drugim okrążeniu Kurtz dopiął swego i połknął zielonogórskiego Duńczyka. Remis 3:3 i 24:18 dla wrocławian.
Trzecią serię startów Madsen zaczął od kolejnego pewnego zwycięstwa. Za nim przyjechali Łaguta i Bewley, a ostatni był Szostak. 3:3 i 21:27.
W dziewiątym biegu Falubaz odrobił część strat. Pewnie wygrał Jensen, za którym trwała batalia o drugą lokatę pomiędzy Kowalskim a Hampelem. Ostatecznie lepszy był wrocławianin, więc zielonogórzanie wygrali 4:2 i przegrywali już tylko 25:29.
Wyścig nr 10 nieco ostudził nadzieje zielonogórzan, bowiem Kurtz i Krawczyk odnieśli podwójne zwycięstwo. Jensen i Knudsen de facto nie mieli nic do powiedzenia. 5:1 i 34:26 dla Sparty.
W jedenastej gonitwie zielonogórzanie odpowiedzieli na wygraną gości. Pewnie wygrał Madsen, a o drugą lokatę zażarcie walczyli Bewley i Hampel. Zawodnik Falubazu nie zdołał jednak dopaść Brytyjczyka, więc Falubaz wygrał tylko 4:2. W meczu było 36:30 dla gości.
Dwunasty wyścig był remisowy. Za Janowskim przyjechała para Knudsen – Szostak, a stawkę zamknął Mikołajczyk. 3:3 i 39:33 dla Sparty.
W biegu nr 13 wrocławianie zapewnili sobie zwycięstwo w tym meczu. Zielonogórzan nadziei pozbawili Kurtz i Łaguta, którzy podwójnie pokonali najsilniejszą parę Falubazu, Madsena i Jensena. Przed dwoma ostatnimi gonitwami Sparta prowadziła już 44:34.
Pierwszy z wyścigów nominowanych wygrał Hampel, ale jego kolega z pary Knudsen przyjechał ostatni. Zatem remis 3:3 i 47:34 dla gości.
W ostatniej gonitwie najlepiej wystartowali goście, ale gwałtownie rozdzielił ich Madsen. Duńczyk poszedł za ciosem i chwilę później połknął także prowadzącego Kurtza. Remis 3:3 i ostatecznie 50:40 dla Sparty Wrocław.
Punkty dla Falubazu: Leon Madsen 16+1, Rasmus Jensen 9, Jarosław Hampel 8+1, Jonas Knudsen 4, Gracjan Szostak 3+1, Przemysław Pawlcki ZZ, Damian Ratajczak ns, Michał Curzytek ns.
Punkty dla Sparty: Daniel Bewley 11, Brady Kurtz 10+1, Artiom Łaguta 9+2, Maciej Janowski 8+1, Jakub Krawczyk 5+1, Bartłomiej Kowalski 5, Nikodem Mikołajczyk 2+1.