Sporo kontrowersji wywołały nowe zasady parkowania przy bloku przy ulicy Sapieżyńskiej 3 w Białej Podlaskiej. Osoby, które zaparkują tam samochód, a nie mają odpowiedniej karty parkingowej, mogą być wezwane do zapłaty przez wspólnotę mieszkaniową kwoty w wysokości 100 złotych.
Naprzeciwko parkingu wspólnoty mieszkaniowej bloku przy ulicy Sapieżyńskiej 3 znajdują się gabinety lekarskie i fizjoterapeutów. Pani Maryla zaparkowała tam dziś swój samochód. Jak mówi, jest zaskoczona nowym regulaminem parkowania przy bloku przy ulicy Sapieżyńskiej 3.
– Jadę teraz od lekarza spod innego bloku. Tam chyba nie ma żadnych problemów z parkowaniem. Tutaj są przecież gabinety lekarskie, przyjeżdżają chorzy ludzie, a nie ma możliwości zaparkowania na te pół godziny – mówi pani Maryla.
Parkingowa uchwała wspólnoty
Jak nowe zasady parkowania tłumaczy administrator wspólnoty mieszkaniowej bloku przy ulicy Sapieżyńskiej 3 Wojciech Zalewski?
– Wspólnota mieszkaniowa posiada swój prywatny parking usytuowany wzdłuż ulicy Sapieżyńskiej z bezpośrednim dostępem do tej ulicy. Wspólnota podjęła uchwałę, w której określiła zasady korzystania z tego parkingu i według tych zasad postępuje – mówi Zalewski. – Uchwała przewiduje, iż prawo korzystania z parkingu mają tylko i wyłącznie osoby, które są właścicielami lokali. Wszystkie te osoby otrzymały w związku ze swoją własnością po dwie karty parkingowe. Osoby, które nie posiadają kart parkingowych, nie są uprawnione do korzystania z prywatnego parkingu wspólnoty mieszkaniowej przy ulicy Sapieżyńskiej 3. o ile chodzi o wezwania do zapłaty, które się pojawiły, osoby, które nie posiadają kart parkingowych, po prostu nie mogą parkować na tym parkingu. A o ile zaparkują, to karą czy opłatą, bo to trudno nazwać karą, za parkowanie na tym prywatnym parkingu jest kwota 100 zł. Druga sprawa, iż o ile ktoś tam parkuje, to jest ogólnodostępny, wywieszony na miejscu regulamin, w którym to wszystko jest opisane.
Co sądzą mieszkańcy?
Mieszkańcy bloku przy ulicy Sapieżyńskiej 3 i sąsiednich bloków mają podzielone zdania na temat nowych zasad parkowania.
– Uważam, iż to jest słuszne z tego względu, iż i tak jest mało tych miejsc parkingowych. Wielokrotnie wieczorem jest ciężko zaparkować samochód, bo nie ma miejsca. Prawdą mówiąc, byłam zdziwiona faktem, iż zaistniała taka sytuacja i iż są wprowadzone karty parkingowe. Nie mam nic przeciwko temu, żeby osoby, które przejeżdżają tutaj do lekarza, parkowały po jednej czy po drugiej stronie. o ile chodzi o moje zdanie, wydaje mi się, iż to jest niepotrzebnie wywołana sprawa. Mieszkam w tym bloku, o ile jest miejsce tuż przed klatką, no to parkuję w tym miejscu, a o ile nie, to szukam po prostu w innym miejscu. Gdybym spotkała się z taką sytuacją, iż gdzieś zaparkowałam, nie zauważyłam, iż jest to miejsce parkingowe jakiejś wspólnoty mieszkaniowej i dostałabym wezwanie do zapłaty, to na pewno bym się zdenerwowała. Ta ziemia należy do wspólnoty, więc mają takie prawo. To musi być kwota, która będzie odstraszała takich ludzi, którzy chcą tu parkować, nie zważając na określone ustalenia wspólnoty.
Sytuacja od strony prawnej
Jak sytuację od strony prawnej komentuje adwokat dr Piotr Kociubiński?
– Sama wspólnota nie jest władna wystawiać jakichkolwiek mandatów, jakichś tego rodzaju przymuszających dokumentów, które byłyby wiążące dla policji, prokuratury, komornika – wskazuje adwokat. – Sama więc nie jest w stanie od razu wyegzekwować kwoty za korzystanie z własnego parkingu od osoby, która z tego parkingu korzysta. Ale to nie jest tak, iż nie można w ogóle obciążyć osoby korzystającej z takiego parkingu jakimiś kosztami. Tu obowiązuje zasada taka jak przy wszystkich aptekach, prywatnych parkingach, prywatnych sklepach i wszelkich innych posesjach, a mianowicie trzeba mieć jakiś tytuł prawny, żeby korzystać z cudzego gruntu, z cudzej nieruchomości. o ile nie mamy takiego tytułu prawnego w drodze czy to umowy użyczenia, najmu, czy po prostu zgody sąsiedzkiej, to musimy liczyć się z tym, iż możemy zostać obciążeni kosztami za korzystanie z cudzej nieruchomości. Tylko iż adekwatnym środkiem dla dochodzenia takiego wynagrodzenia nie są żadne mandaty, a tylko zwykłe powództwo cywilne, czyli droga sądowa.
Chcieliśmy porozmawiać z członkami zarządu wspólnoty mieszkaniowej. Niestety odmówiono nam wypowiedzi.
A jak wygląda sytuacja w przypadku parkowania samochodów przez gości, którzy odwiedzają blok przy ulicy Sapieżyńskiej 3? Jak zapewnia administrator wspólnoty, goście mogą korzystać z kart parkingowych, które otrzymali mieszkańcy bloku.
MaT / opr. WM
Fot. Google Maps