W pierwszej partii gospodarze bardzo dobrze zaczęli budować przewagę, do czego przyczynił się m.in. autor dwóch asów Paweł Rusin, po jednym dołożyli również Łukasz Swodczyk i Tomasz Piotrowski. Wraz z resztą składu i dzięki skutecznemu przyjmowaniu oraz atakowaniu, różnica na tablicy robiła się coraz większa i w pewnym momencie doszła do stanu 20:12 dla ChKSu. Goście próbowali jeszcze przedłużyć tego seta, jednak ostatecznie zgarnęli tylko 18 punktów, a ich dalsze zapędy ostudził akcją Piotrowski.Druga część meczu była znacznie bardziej wyrównana i do wyniku 8:8 trwała walka "punkt za punkt". Później gospodarze zaczęli oddalać się od przeciwników, a swoją rolę odegrał w tym zagrywający Mariusz Marcyniak, zaś po blokach Swodczyka i atakach Jędrzeja Gossa było już 20:16. Był to jednak punkt zwrotny, przyjezdni z Siedlec dostali wiatru w żagle i po kilku minutach na tablicy widniał rezultat 24:24. Nerwy w końcówce ponownie lepiej wytrzymali gospodarze. Piłkę setową zapewnił im Paweł Rusin, a KPS podarował zwycięstwo w partii błędem Dawida Sokołowskiego.Trzeci set był wyrównany i obie strony prezentowały podobną skuteczność do stanu 12:12. Wtedy dobry atak kapitana biało-zielonych otworzył im drogę do wygranej, a dzięki solidnej grze całego zespołu ChKS nie dał się już wyprzedzić gościom. Finał partii przyniósł piłki meczowe dla gospodarzy, ponieważ goście nie zamierzali odpuszczać, mając nadzieję, iż uda im się jeszcze odwrócić losy spotkania. Nie pozwolił im jednak na to Tomasz Piotrowski, dzięki czemu drużyna z Chełma wygrała 3:0.- Play-offy coraz bliżej, więc ostatniej mecze rundy zasadniczej będą dla nas istotne z punkty widzenia budowania morale oraz formy docelowej - mówił po spotkaniu trener ChKS-u Krzysztof Andrzejewski. - Przed meczem powiedzieliśmy sobie, iż oczekujemy zwycięstwa i słowa dotrzymaliśmy, zaczęliśmy dobrą zagrywką, a to zawsze duży atut, który pokazuje, iż drużyna zwyżkuje z formą. Później co prawda wdarło się trochę błędów, wynik nie był cały czas pod kontrolą, ale mimo wszystko jesteśmy zadowoleni. Zespół z Siedlec to mocny rywal, biorąc pod uwagę, iż przez większość sezonu był wiceliderem, dlatego cieszę się, iż sprostaliśmy wyzwaniu i wygraliśmy bez straty seta.Nagrodę MVP meczu zdobył Jay Blankenau. Następne spotkanie ChKS Chełm zagra na wyjeździe 29 marca i powalczy o punkty z Olimpią Sulęcin.Teraz czytane: