Poważny problem mieszkańców stolicy. "Ten ryk nie daje nam żyć"
Zdjęcie: Policja podczas jednej z kontroli w związku z wyścigami aut
Grubo ponad 100 decybeli wskazuje w weekendy miernik pana Tomasza na 15. piętrze wieżowca przy ul. Kopernika w Warszawie. To kilkukrotne przekroczenie norm hałasu. Na niższych kondygnacjach pozostało gorzej. Wszystko przez nocne nielegalne wyścigi samochodowe. – To, co te "dzikusy" tu wyprawiają, w głowie się nie mieści – mówią nam mieszkańcy Śródmieścia. Ratusz przyznaje, iż zna sprawę, a policja zapewnia, iż prowadzi akcje wymierzone w uczestników tych wyścigów.