„Chociaż często tu pada deszcz, zwykle nie ma tu zbyt dużo wody. Na szczęście nie grozi nam tu żadne niebezpieczeństwo, jest stacja meteorologiczna, więc wie, ile wody spadnie” – powiedziała Bleskowi Klára Sovová, właścicielka Luční boudy.
Pierwszy śnieg nadchodzącej zimy spadł w piątek na grzbietach Karkonoszy, a w najwyższych partiach gór utrzymuje się do dziś. „Zobaczymy jutro rano. Deszcz najwyraźniej wysysa śnieg i prawdopodobnie dlatego jest tak dużo wody” – opisała Sovová.
Właścicielka schroniska opublikowała na portalach społecznościowych film, na którym można zobaczyć, jak tuż obok schroniska powstał staw. Zaskoczyło to mieszkańców, mimo iż są przyzwyczajeni do czasami ekstremalnej górskiej pogody.
W Karkonoszach należy spodziewać się dalszy