Powtórzyć wynik z jesieni – jedziemy do Krakowa!

gkstychy.info 7 miesięcy temu

Dopiero co drużyna wróciła z Łęcznej, a już w piątek wyrusza w kolejną, choć znacznie krótszą podróż, by powalczyć o cenne punkty do ligowej tabeli i umocnić się w jej górnych rejonach. W ramach 21. kolejki rozgrywek Fortuna 1. Ligi zespół Dariusza Banasika czeka nie lada wyzwanie, spotkanie z Wisłą Kraków.

fot. Łukasz Sobala / pressimages.pl

Apetyt na Ekstraklasę

Choć krakowska Wisła po rundzie jesiennej i jednym meczu rundy wiosennej spotkań na zapleczu Ekstraklasy zajmuje 4. miejsce z dorobkiem 34 punktów to jest to zespół, który z pewnością aspiruje o znacznie wyższe miejsca w pierwszoligowej klasyfikacji. W zeszłym roku awansować się nie udało (porażka w barażach z Puszczą Niepołomice), ale Wisła Kraków z pewnością nie zamierza złożyć broni. Czy Biała Gwiazda jest faworytem do awansu? Z pewnością jest, nie zmienia to jednak faktu, iż kilka razy zdarzyło im się potknąć. Apetyty w Krakowie jednak są i to także kolejny powód do tego, by już dziś mieć pełną świadomość, iż będzie to spotkanie arcytrudne.

W przerwie zimowej Biała Gwiazda rozegrała 5 sparingów i ani jednego nie przegrała. Odnotowali 3 zwycięstwa i 2 remisy: Wisła Kraków – Nassaji Mazandaran 0:0, Atyrau – Wisła Kraków 0:2, Wisła Kraków – Kolding 2:1, Arda – Wisła Kraków 2:2, Wisła Kraków – Górnik Łęczna 1:0. W meczu 20. kolejki, a więc w pierwszym ligowym spotkaniu po przerwie zimowej, Wiślacy odnieśli zwycięstwo nad rzeszowską Stalą 2:1.

fot. Łukasz Sobala / pressimages.pl

– Patrząc na przeciwnika, mogę powiedzieć, iż jest to zespół na pewno bardzo mocno ofensywny. Ma w swoich szeregach bardzo dużo bardzo dobrych zawodników i dużo indywidualności, chociażby Rodado, Goku, Villar. To zawodnicy, którzy notują bardzo dobre liczby. Wisła to drużyna, która strzela najwięcej bramek w lidze, gra bardzo ofensywnie, ale ma też swoje mankamenty i my będziemy chcieli je wykorzystać. Musimy zagrać z podobnym nastawieniem i zaangażowaniem jak tutaj, w Tychach, gdzie nie pozostawiliśmy złudzeń, bo byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym. Pomimo atutu własnego boiska Wisły, chcemy zagrać z nimi odważnie, agresywnie, wysoko i jak najszybciej zapomnieć o tym ostatnim niepowodzeniu – powiedział trener Banasik.

Karuzela transferowa przy Reymonta

Całkiem niedawno stery w drużynie Wisły Kraków objął nowy szkoleniowiec, Albert Rude. To hiszpański trener, który wcześniej prowadził, m.in. takie zespoły jak: Castellón czy LD Alajuelense, był również asystentem w ekipie Interu Miami.

Szeregi Białej Gwiazdy opuściło dwóch piłkarzy: Dorian Frątczak i Mikołaj Biegański, a na wypożyczenie do Górnika Łęcznej udał się Enis Fazlagić.

Kontrakt z Wiślakami podpisał za to kolejny obcokrajowiec, Dejvi Bregu. Albańczyk zostanie w Białej Gwieździe do końca czerwca 2024 roku. Największe piłkarskie osiągnięcia odnotował właśnie w swoim kraju, w Albanii. Ostatnim transferem Wisły Kraków ogłoszony został Anton Chichka, Białorusin, który ma na swoim koncie 3 mistrzostwa Białorusi, 2 Puchary Białorusi, 1 Superpuchar Białorusi i 2 mistrzostwa Gruzji.

Tyszanie po porażce, ale z wiarą

W Łęcznej Trójkolorowym ewidentnie nie poszło. czasu w przygotowanie do piątkowego spotkania było bardzo mało, ale nikt nie spuszcza głowy. Zawodnicy GKS-u Tychy do meczu 21. kolejki przygotowali się najlepiej, jak się tylko dało. Tyszanie bez wymówek trenowali na domowych obiektach, także od razu po powrocie z Łęcznej, i pełni skupienia wyruszają w piątek do Krakowa. Niestety w meczu z Górnikiem Łęczna Dariusz Banasik stracił Marcela Błachewicza, który kilka minut po zameldowaniu się na boisku nabawił się kontuzji.

– Przede wszystkim to nie możemy się już doczekać tego meczu, bo po ostatniej porażce chcemy się jak najszybciej zrehabilitować, bo mecz w Łęcznej nam zupełnie nie wyszedł. Wisła to atrakcyjny przeciwnik, bardzo fajny stadion, miasto, to bardzo dobra drużyna, która ma wysokie aspiracje. Myślę, iż możemy spodziewać się bardzo dobrego meczu, z pewnością otwartego. My na pewno nie jedziemy tam się bronić, ja zawodnikom mówiłem na odprawie, iż przede wszystkim nie możemy się bać Wisły. Musimy grać odważnie, choćby w tym ostatnim półroczu, w którym graliśmy z nimi dwa razy, raz u nas w meczu ligowym i raz w sparingu w Myślenicach zwycięsko wyszliśmy z tych spotkań, także jedziemy tam z głową podniesioną do góry. Cały czas mamy bardzo dobrą, wyjściową sytuację o ile chodzi o tabelę, bo jesteśmy exeqo na tym pierwszym, czy drugim miejscu i musimy przede wszystkim patrzeć do przodu – podsumował szkoleniowiec Tyszan.

fot. Łukasz Sobala / pressimages.pl

– Mamy trochę problemów w kadrze. Marcel po ostatnim meczu będzie pauzował około 2, 3 tygodnie, może choćby dłużej. Machowski powoli wraca, ale na ten mecz i następny na pewno nie będzie do dyspozycji. Skibicki już trenuje z drużyną, ale jeszcze nie będzie brany pod uwagę, wraca za to Niewiarowski do 20-tki meczowej i myślę, iż będzie miał szansę zagrania w meczu z Wisłą. Może się okazać, iż będą jakieś zmiany w składzie, natomiast chcemy zachować spokój. Nie chcemy po pierwszej porażce wpadać w panikę, czasem takie mecze się zdarzają. Zespół musi mieć nasze wsparcie. Myślę, iż będziemy dobrze przygotowani do tego meczu. Jedna rzecz nas martwi, ta podróż z Łęcznej, gwałtownie rozgrywany mecz, raczej nie powinno tak być, no ale niestety nie mamy na to wpływu, musimy się do tego dostosować, tym bardziej, iż cały świat gra praktycznie co 2, 3 dni. Teraz jest taki natłok meczów, ale trzeba to po prostu zaakceptować. Minus jest taki dla nas, iż Wisła miała troszeczkę więcej czasu, żeby się do tego spotkania przygotować – zakończył Dariusz Banasik.

fot. Łukasz Sobala / pressimages.pl

W Wiśle Kraków cel na obecny sezon jest jasny od samego początku – awans do PKO BP Ekstraklasy. W GKS-ie Tychy? Już też, zatem piątkowe starcie w Krakowie zapowiada się niezwykle interesująco. I jedna i druga drużyna walczy o 3 punkty, które mogą zbliżyć je do wymarzonej, piłkarskiej promocji. Wisła z pewnością ma jedną, istotną przewagę, około 15-to tysięczne wsparcie kibiców przy ul. Reymonta. Pod względem formy są w tej chwili liderem tabeli, a my nie przepadamy za grą na wyjazdach, ale przecież! Statystki nie grają. Wszystko rozstrzygnie boisko. Początek spotkania z Wisłą Kraków już w piątek o godz. 20.30. Transmisja w Polsat Sport.

Idź do oryginalnego materiału