Lider Partii Konserwatywnej Pierre Poilievre uważa, iż v ukaranie pielęgniarki z Kolumbii Brytyjskiej za stwierdzenie, iż „istnieją tylko dwie płcie” jest równoznaczne z „totalitarną cenzurą”.
W zeszłym tygodniu BC College of Nurses and Midwives (BCCNM) uznało pielęgniarkę Amy Hamm odpowiedzialną za „nadużycie zawodowe” w związku z jej komentarzami online na temat kwestii płci, nakazując jej zapłatę grzywny w wysokości 93 639,80 dolarów i zawieszając jej prawo wykonywania zawodu na miesiąc.
Organizacja oskarżyła Hamm trzy lata temu o wygłaszanie w latach 2018–2021 „dyskryminujących i obraźliwych uwag dotyczących osób transpłciowych” w podcastach, filmach i mediach społecznościowych . Uczelnia wszczęła również przeciwko niej dochodzenie po tym, jak pomogła znajomemu w sponsorowaniu billboardu na rzecz brytyjskiej pisarki J.K. Rowling, która krytykowała mężczyzn biologicznych za przebywanie w przestrzeniach przeznaczonych wyłącznie dla kobiet.
Poilieve stwierdził, iż to narusza wolność słowa.
„Pielęgniarka o nieskazitelnej reputacji została ukarana grzywną i zawieszona za zwrócenie uwagi na istnienie dwóch płci oraz za chwalenie światowej sławy autorki i obrończyni praw kobiet [J.K. Rowling]” – napisał 20 sierpnia w poście na X.
„To autorytarna cenzura. Musimy przywrócić wolność słowa i wolność myślenia w wolnym kraju”.
Hamm odpowiedziała na jego post własnym wpisem, pisząc : „Dziękuję, Pierre. Z całego serca”.
BCCNM stwierdziło, iż zawieszenie licencji Hamm było drugą „najpoważniejszą decyzją”, jaką komisja dyscyplinarna mogła podjąć, i iż komisja jest przekonana, iż zawieszenie to „służyłointeresowi publicznemu”.
Kolegium stwierdziło również, iż kara będzie miała charakter „ogólnego odstraszania” i jasno pokaże, iż „niedopuszczalne jest wykorzystywanie tytułu pielęgniarki zawodowej w połączeniu z publicznym wyrażaniem dyskryminujących i poniżających stwierdzeń skierowanych do bezbronnych i zmarginalizowanych członków społeczności”.