Piłkarze Górnika Łęczna w okresie 2025/2026 wciąż będą grać w pierwszej lidze. Drużyna trenera Pavola Stano już wcześniej zapewniła sobie utrzymanie, ale po remisie z Wisłą Płock w ubiegłą sobotę (17.05) straciła szansę na awans do baraży o Ekstraklasę.
Prezes klubu Maciej Grzywa mówi o powodach, które przesądziły o tym, iż Górnik sezon zakończy poza czołową szóstką: – Boli to, iż gdy w kilku ostatnich kolejkach przeciwnicy gubili punkty, nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Możemy mieć pretensje tylko do siebie. Czegoś w tych meczach zabrakło, iż nie potrafiliśmy ich zamknąć po swojemu. Dzisiaj tych punktów brakuje. I jest smutek.
Czy szykują się poważniejsze zmiany kadrowe w klubie? – Staramy się działać z głową, rozsądnie i być przygotowanym na każdą sytuację. Nie podchodzimy do swoich obowiązków w emocjach na takiej zasadzie, iż żyjemy od soboty do soboty i zobaczymy, co się wydarzy – jak będzie zwycięstwo to będzie pięknie, jak porażka – to źle. Mamy przygotowany plan nie tylko na najbliższe tygodnie czy miesiące, ale na najbliższe dwa lata. Nie jest żadną tajemnicą, iż kilku zawodnikom kończą się kontrakty, w przypadku kilku decyzja jest po naszej stronie, bo do końca maja mamy możliwość skorzystania z opcji przedłużenia umowy. Oczywiście zmiany w kadrze muszą być, bo letnie okienko transferowe rządzi się swoimi prawami.
Maciej Grzywa przyznaje, iż nie wiadomo jeszcze, czy w kolejnym sezonie drużynę poprowadzi Pavol Stano. Ta kwestia ma niedługo się wyjaśnić: – Jesteśmy po wielu, wielu rozmowach z trenerem. Pojawiały się dwa warianty. W pierwszym z nich zostaje. W drugim szuka sobie nowego klubu, ale nie dlatego iż go nie chcemy, ale ponieważ to dobry szkoleniowiec. Górnik dzisiaj ma określone możliwości finansowe. Żeby ten klub odbudowywać, musimy na to racjonalnie patrzeć i najnormalniej w świecie nie jesteśmy w stanie przebić pewnych ofert.
Górnik Łęczna sezon zakończy niedzielnym (25.05) wyjazdowym meczem z GKS-em Tychy.
PJ
Fot. Piotr Michalski / archiwum RL