Prezydent Duda o europejskiej „żelaznej kopule”: To niemiecki projekt biznesowy

1 tydzień temu

Prezydent Andrzej Duda skrytykował wczoraj pomysł przystąpienia Polski do budowy „żelaznej kopuły” nad Europą. Projekt European Sky Shield nazwał „niemieckim projektem biznesowym”.

Inicjatywę włączenia Polski do budowy wspólnej, skutecznej obrony powietrznej w Europie przedstawił we wtorek (16 kwietnia) szef rządu Donald Tusk. Na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu z udziałem szefa prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacka Siewiery oraz szefa Sztabu Głównego Wojska Polskiego gen. Wiesława Kukuły i dowódcy operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen. dyw. Macieja Klisza premier argumentował, iż bezpieczeństwo naszego kraju wymaga solidarnego działania całej Europy.

Duda: Zaczęliśmy budować swój system

Do inicjatywy Tuska ws. przystąpienia Polski do programu European Sky Shield Initiative (ESSI) krytycznie odniósł się jednak zwierzchnik sił zbrojnych RP prezydent Andrzej Duda.

— Jest to relatywnie nowy projekt w stosunku do tego, co my zaczęliśmy budować i jest czymś zupełnie odmiennym — powiedział Andrzej Duda. — Do tej pory nie rozważaliśmy przystąpienia do niego, ponieważ realizujemy swój — we współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, z Wielką Brytanią i także na podstawie tego, co nasz przemysł realizuje — tłumaczył prezydent.

Do sytuacji odniósł także szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego, który oświadczył, iż „niewątpliwie jest to projekt biznesowy, bo cała koncepcja obrony Europy ma też charakter gospodarczy”. — W takim wymiarze, jak był przedstawiany przed dwoma laty, miał charakter głównie oferty sprzedażowej — podkreślił Jacek Siewiera.

Szef BBN: Duda zaakceptuje system z polskimi „komponentami radarowymi”

Polska tarcza antyrakietowa to głównie systemy średniego i krótkiego zasięgu, podczas gdy program ESSI zakłada wyposażenie systemu również w rakiety dalekiego zasięgu. Według szefa BBN „nie da się jednak budować europejskiej kopuły, bez zdolności wykrywania, bez komponentów radarowych w Polsce, czyli na wschodniej flance NATO”. — Posiadamy systemy bardzo krótkiego zasięgu, m.in. Pioruny, które mogą zostać włączone w ten system — oświadczył we wtorek Siewiera.

Podkreślił, iż umożliwiłoby to przystąpienie do projektu ESSI polskiego przemysłu zbrojeniowego. — Pod tymi warunkami uczestnictwo w europejskiej tarczy antyrakietowej nie jest wykluczone, a wręcz przeciwnie — przewiduje szef prezydenckiego BBN. — Mózg systemu pod European Sky Shield w Polsce już jest. Strona niemiecka takim systemem nie dysponuje. o ile polskie systemy zostaną włączone, to pan prezydent zdecydowanie będzie za takim systemem bezpieczeństwa — dodał szef BBN.

Siewiera: Ani to spór, ani kopuła, ani żelazna

— Ani to spór, ani kopuła, ani żelazna — zapewniał później tego samego dnia Siewiera w odpowiedzi na pytanie Polsat News o spór na linii prezydent—premier wokół przystąpienia Polski do ESSI. — Żeby to usystematyzować: projekt europejskiej tarczy antyrakietowej, który ma 24 miesiące, jest projektem zainicjowanym przez stronę niemiecką i to miał na myśli pan prezydent — tłumaczył szef BBN.

Podkreślił, iż w owym czasie „po stronie polskiej trwały już bardzo zaawansowane rozmowy dotyczące systemu koordynacji ABCS i wdrożenia prowadzone przez ministra (obrony narodowej Mariusza) Błaszczaka, najbardziej zaawansowanego systemu dowodzenia obroną powietrzną, którym dysponują tylko Stany Zjednoczone i Polska”.

— I Amerykanie wskazali jednoznacznie — udzielając zgody Kongresu, Departamentu Stanu na wdrożenie tego systemu w Polsce — kto jest dysponentem tych aktywów: Polska — dodał Siewiera. Zapewnił także, iż jeżeli chodzi o budowę „kopuły”, Polska jest dalej niż Niemcy.

Przypomniał także, iż kontrakt w tej sprawie podpisał nie Błaszczak, ale obecny wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, co — jak powiedział szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego — „oceniane jest przez prezydenta bardzo wysoko i w ocenie BBN powinno być rozwijane”.

Idź do oryginalnego materiału