Proboszcz wymienił nagłośnienie w kościele. Mszę było słychać w okolicznych blokach

3 dni temu
„Nie jestem wrogiem Kościoła, ale jak chcę uczestniczyć we mszy, to idę do kościoła, a nie chcę słuchać jej bez przerwy. Przy zamkniętym oknie słychać całą liturgię, a gdy jest otwarte to nie słychać własnych myśli. Hałas jest nieznośny” – napisał do nas niezadowolony mieszkaniec ulicy Włościańskiej na szczecińskich Pomorzanach.
Idź do oryginalnego materiału