Propaganda w Świnoujściu ważniejsza od zdrowia i życia mieszkańców ??

1 dzień temu

Świnoujście bez lądowiska LPR. Konkolewska ostro o błędnych priorytetach władz miasta

Brak własnego lądowiska dla śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Świnoujściu to temat, który wraca jak bumerang. Tym razem z niezwykłą mocą podkreśliła go radna Dorota Konkolewska, która w swoim wystąpieniu punkt po punkcie obnażyła zaniedbania oraz brak realnych działań prezydent miasta Joanny Agatowskiej. Według radnej, w mieście brakuje nie tylko infrastruktury krytycznej, ale przede wszystkim – wyobraźni i odpowiedzialnych decyzji.

Konkolewska mówi wprost: „Jeżeli stać nas na ustawiczną rozrywkę, to tym bardziej powinno nas być stać na bezpieczeństwo mieszkańców.”

Poniżej szczegółowo omawiamy najważniejsze elementy jej wystąpienia – w oparciu o zasady SEO, w formie przystosowanej do publikacji na portalu informacyjnym.


Dlaczego Świnoujście wciąż nie ma własnego lądowiska LPR? Problem, który zagraża życiu

Jednym z kluczowych punktów wystąpienia Konkolewskiej był brak własnego, ogólnodostępnego lądowiska dla helikopterów ratunkowych LPR. Radna podkreśla, iż w mieście funkcjonuje szpital, jest oddział ratunkowy, są nagłe przypadki, są mieszkańcy i turyści – a mimo to brakuje miejsca, gdzie śmigłowiec może bezpiecznie i gwałtownie wylądować.

Słowa miasta: „Brak SOR-u to brak konieczności budowy lądowiska”

Władze miasta tłumaczą brak inwestycji tym, iż w Świnoujściu nie działa pełnoprawny Szpitalny Oddział Ratunkowy. To – zdaniem Konkolewskiej – absurdalna wymówka. Ratownictwo medyczne to system, a LPR nie służy wyłącznie transportowi do SOR-ów, ale do wyspecjalizowanych placówek – także spoza miasta.

Radna zauważa, iż takie tłumaczenie to biurokratyczna próba uniknięcia odpowiedzialności, a nie realne rozwiązanie problemu.


Dziś ratowanie życia w Świnoujściu zależy od wojska. I to nie zawsze dostępnego

W sytuacjach nagłych, kiedy liczą się minuty, śmigłowiec LPR musi korzystać z lądowiska przy Komendzie Portu Wojennego. To obiekt wojskowy, a więc:

  • nie zawsze dostępny,

  • wymaga procedur,

  • wymaga zgód,

  • bywa wyłączony z użytku.

Konkolewska podkreśla, iż każda minuta opóźnienia może decydować o przeżyciu pacjenta. W przypadku udarów, wypadków, zawałów czy ciężkich urazów – czas to życie.

Radna dodaje, iż miasto pozostaje w tyle choćby w porównaniu z mniejszymi miejscowościami.


Wałcz, Drawsko, Nowogard mają lądowiska. Świnoujście – nie

Radna wylicza przykłady pobliskich i mniejszych miejscowości, które rozumieją wagę szybkiego transportu medycznego. Szpitale w Wałczu, Drawsku Pomorskim czy Nowogardzie posiadają nowoczesne lądowiska przystosowane do LPR.

Konkolewska mówi wprost:

„Inne miasta potrafią zadbać o bezpieczeństwo mieszkańców. Świnoujście wciąż stoi w miejscu.”

Porównanie wypada dla Świnoujścia wręcz druzgocąco. Miasto, które co roku przyjmuje ponad 2 miliony turystów, nie spełnia podstawowego standardu bezpieczeństwa.


Koszt budowy lądowiska LPR? Milion złotych. Świnoujście wydaje więcej na rozrywkę

Konkolewska podkreśla, iż koszt budowy lądowiska to około 1 000 000 zł. Dla miasta z budżetem przekraczającym 800 milionów – to kwota symboliczna.

Taniej niż jedna miejska impreza

Radna wskazuje, iż roczne utrzymanie lądowiska to 30 000 zł, czyli tyle, ile wynosi budżet jednego wydziału od miejskiej promocji.

Jej słowa są tu szczególnie mocne:

„Skoro stać nas na ustawiczną rozrywkę, to stać nas też na bezpieczeństwo mieszkańców”

Wniosek jest jasny – brakuje nie pieniędzy, a priorytetów.


Czy bezpieczeństwo mieszkańców nie jest priorytetem prezydent Joanny Agatowskiej?

Wystąpienie radnej to nie tylko analiza problemu, ale również krytyka stylu rządzenia miasta. Konkolewska zarzuca prezydent Świnoujścia:

  • odwlekanie decyzji,

  • biurokrację,

  • unikanie tematu,

  • brak odwagi,

  • brak odpowiedzialności.

Według niej, odpowiedzi udzielane na interpelacje są pisane w stylu urzędniczym, bez refleksji i bez woli działania.

Radna nazywa je „papierową przepychanką”, która nie rozwiązuje realnego problemu. Wskazuje, iż mieszkańcy i turyści zasługują na lepsze standardy niż polityczne tłumaczenia i przepychanie się dokumentami.


Temat strategiczny – miasto rozrywkowe czy miasto bezpieczne?

Świnoujście coraz częściej jest krytykowane za kierunek obrany przez władze: dużo eventów, dużo promocji, dużo imprez, ale mniej inwestycji w realne potrzeby mieszkańców.

Lądowisko jest jednym z przykładów – strategicznym, bo dotyczącym zdrowia i życia.

Dlaczego to tak ważne?

  • Świnoujście to wyspa – transport drogowy do najbliższych ośrodków specjalistycznych trwa długo.

  • Szpital nie posiada pełnej infrastruktury potrzebnej do ratowania najciężej chorych.

  • W sezonie letnim liczba nagłych przypadków wzrasta kilkukrotnie.

  • LPR to często jedyna realna szansa na przeżycie pacjenta.

Radna trafnie podsumowuje:
„Miasto powinno myśleć nie tylko o festynach, ale o życiu.”


Budowa lądowiska to inwestycja, która zwraca się każdego dnia

W Polsce coraz więcej samorządów traktuje lądowisko jako obowiązek, nie „luksus”. Tymczasem w Świnoujściu temat jest zamiatany pod dywan.

Dlaczego warto je wybudować?

  • umożliwia ratowanie życia w systemie „złotej godziny”,

  • zwiększa prestiż i bezpieczeństwo miasta,

  • jest argumentem dla turystów i inwestorów,

  • uniezależnia miasto od wojska,

  • podnosi standard pracy ratowników.

Wystąpienie radnej celnie pokazuje, iż Świnoujście – turystyczna wizytówka Polski – nie może sobie pozwolić na brak podstawowej infrastruktury ratunkowej.


Czy prezydent Agatowska zmieni priorytety? Konkolewska zapowiada dalszą walkę


Czy lądowisko LPR powstanie? Mieszkańcy oczekują konkretów, nie odpowiedzi urzędniczych

  • Dlaczego miasta mniejsze i biedniejsze potrafią, a Świnoujście – nie?

  • Dlaczego bezpieczeństwo nie jest priorytetem?

  • Kiedy w końcu zapadnie decyzja o budowie?

  • Czy władze miasta rozumieją, iż tu chodzi o życie?

To pytania, które w najbliższych miesiącach będą wracały jak echo.


Podsumowanie – Konkolewska punktuje, a Agatowska musi odpowiedzieć na trudne pytania

Wystąpienie radnej Doroty Konkolewskiej to jedno z najmocniejszych publicznych wystąpień w tej kadencji. Bez emocjonalnego tonu, za to z konkretnymi liczbami, przykładami i porównaniami radna pokazała, iż w Świnoujściu brakuje nie tylko infrastruktury, ale też odwagi w działaniu.

W erze, gdy bezpieczeństwo i zdrowie mieszkańców powinno być absolutnym priorytetem, miasto przez cały czas zasłania się biurokracją. Tymczasem inne gminy – choćby te znacznie mniejsze – zrozumiały, iż lądowisko LPR to nie koszt, a obowiązek.

W tej dyskusji Konkolewska stawia sprawę jasno:
„W Świnoujściu czas na decyzje, nie na wymówki.”


FAQ – najczęściej zadawane pytania

Czy Świnoujście ma własne lądowisko LPR?

Nie. Miasto korzysta z lądowiska na terenie Komendy Portu Wojennego, które nie zawsze jest dostępne.

Ile kosztowałaby budowa lądowiska?

Około 1 000 000 zł.

Ile kosztuje roczne utrzymanie?

Około 30 000 zł.

Dlaczego lądowisko jest ważne?

Ponieważ umożliwia szybki transport pacjentów w ciężkim stanie do specjalistycznych placówek – w przypadku wielu chorób liczą się minuty.

Czy mniejsze miasta mają lądowiska?

Tak. Wałcz, Drawsko Pomorskie, Nowogard, Kamień Pomorski i wiele innych.

Jakie są zarzuty radnej wobec prezydent Świnoujścia?

Brak priorytetów, biurokracja, odsuwanie tematu, skupienie na imprezach zamiast bezpieczeństwie.


  • Tarasy ryżowe w Ubud atrakcje pola ryżowe na Bali loty na…
Idź do oryginalnego materiału