

„To mógł być każdy z nas” – tak o tragicznej śmierci lekarza ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie mówią uczestnicy dzisiejszego protestu przed Uniwersyteckim Szpitalem Klinicznym w Opolu. „Nie godzimy się na przemoc wobec tych, którzy niosą pomoc” – mówią medycy.
– To jest tak naprawdę śmierć jednego z nas, osoby, która pracowała w szpitalu, niosła pomoc pacjentom. Odbieramy to bardzo osobiście – zaznacza Dariusz Madera, dyrektor generalny placówki.
Wszystkim nam powinno zależeć na tym, aby do takich sytuacji więcej nie dochodziło.
– W styczniu podczas pełnienia swoich obowiązków na służbie zginął ratownik medyczny. Może te dwie tragiczne sytuacje stanowią punkt wyjścia do rozmowy ze społeczeństwem. Rozmowy o tym, co się z nami stało , iż atakujemy ludzi, którzy niosą nam pomoc – podkreśla dyrektor USK ds. lecznictwa dr Piotr Feusette.
– Z agresją słowną spotykamy się praktycznie codziennie, ale taka fizyczna też się zdarza. Mam wrażenie, iż jest coraz mniejszy szacunek dla środowiska medycznego, coraz większa agresja – przyznaje Agata Uchacz, lekarz-rezydent z Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii szpitala.
– To już najwyższy czas na zmianę prawa, ostatnie przykłady pokazują, iż nie ma na co czekać, bo dalej może być tylko gorzej. – Dlatego my już nie prosimy, ale żądamy, żeby prawo odpowiednio się zmieniło – podsumowuje Jolanta Smerkowska-Mokrzycka, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Opolu.
Jutro Porannym Gościem Radia Doxa będzie dyrektor generalny Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu Dariusz Madera.
Dariusz Madera, dr Piotr Feusette, Agata Uchacz, Jolanta Smerkowska-Mokrzycka:
Szersza relacja:





Autor: Sebastian Pec