W Łęcznej rozgorzała gorąca dyskusja na temat zawyżonych cen paliw na lokalnych stacjach benzynowych. Mieszkańcy, oburzeni różnicami w cenach w porównaniu do okolicznych miejscowości, postanowili zorganizować protest, apelując o bojkot tankowania w dniach 25-31 sierpnia 2025 roku. Co ciekawe, jeszcze przed rozpoczęciem akcji, stacje paliw w Łęcznej obniżyły ceny, reagując na zapowiedź protestu.
Ceny spadły jeszcze przed protestem
Jak wynika z informacji zamieszczonych na Facebooku, już na początku sierpnia ceny paliw w Łęcznej zaczęły spadać. Według jednego z komentujących mieszkańców, na stacji Mobil Łęczna od 16 sierpnia obniżono cenę Pb95 o 5 groszy na litrze, Pb98 o 2 grosze, a LPG również o 2 grosze. Inny użytkownik zauważył, iż w tej chwili tylko LPG pozostaje droższe o 7,6-10% w porównaniu do okolicznych miejscowości, podczas gdy ceny pozostałych paliw są niższe o 1,5-3,5%.
Dlaczego protest?
Inicjator akcji, Tomasz Wójcik, w swoim poście na Facebooku wskazał, iż mieszkańcy powiatu łęczyńskiego odczuwają nadmierne koszty tankowania w lokalizacjach. Jako przyczyny podał m.in. brak reakcji ze strony konsumentów oraz przekonanie, iż „górnicy zapłacą, bo ich stać”. W komentarzach internauci dzielili się swoimi doświadczeniami, porównując ceny w Łęcznej z takimi miejscowościami jak Lubartów, Łuszczów czy Brzeziny. Na przykład w Łuszczowie LPG kosztuje poniżej 2,50 zł/l, podczas gdy w Łęcznej cena wynosiła 2,81 zł/l.
Mieszkańcy popierają akcję
Protest zyskał szerokie poparcie wśród mieszkańców. W komentarzach pod postem wielu deklarowało, iż dołączy do bojkotu, a niektórzy sugerowali bardziej radykalne kroki, takie jak organizowanie pikiet. Użytkownicy podkreślali, iż różnice w cenach sięgają choćby kilkunastu groszy na litrze, co w przypadku regularnego tankowania przekłada się na znaczące kwoty.
Czy protest przyniesie trwałe zmiany?
Obniżki cen przed planowanym protestem pokazują, iż stacje paliw w Łęcznej są wrażliwe na presję społeczną. Pytanie jednak, czy zmiany będą trwałe, czy też ceny wrócą do poprzedniego poziomu po zakończeniu akcji. Mieszkańcy zapowiadają, iż będą dalej monitorować sytuację i dzielić się informacjami na temat cen.
Warto zauważyć, iż dyskusja na temat drożyzny w Łęcznej dotyczy nie tylko paliw. Jak podkreślają niektórzy internauci, problemy z wysokimi cenami mogą być efektem braku zaangażowania społecznego. „Może zwyczajnie lubią być dymani na kasę?” – komentuje jeden z użytkowników, nawiązując do lokalnych wyborów.
Protest w Łęcznej pokazuje, iż zorganizowana akcja mieszkańców może przynieść realne efekty. Czy jednak uda się utrzymać niższe ceny na dłużej? Odpowiedź na to pytanie poznamy w najbliższych tygodniach.
Co dalej?
Organizatorzy protestu zachęcają do udostępniania informacji o akcji oraz do publikowania zdjęć pylonów z cenami paliw, wraz z opisem miejsca i datą. Dzięki temu mieszkańcy mogą na bieżąco śledzić zmiany i wywierać presję na właścicieli stacji.

Łęczna staje się więc kolejnym przykładem tego, jak lokalna społeczność może skutecznie walczyć o swoje prawa. Czy inne miejscowości pójdą w jej ślady? Czas pokaże.