

13 listopada o godzinie 11.00 przasnyszanin Mariusz Cichowski zdobył himalajski szczyt Island Peak. To góra o wysokości 6189 metrów. Nie jest tak powszechnie znana jak ośmiotysięczniki, ale wejście na nią to nie przelewki.
Trekking rozpoczęli z Lukli
Do stolicy Nepalu – Katmandu wyruszył pod koniec października. 2 listopada ekipa, z którą podróżował wylądowała w małym porcie lotniczym w Lukla, we wschodnim Nepalu położonym na wysokości 2860 m n.p.m.
Stamtąd przy sprzyjającej pogodzie uczestnicy wyprawy rozpoczęli trekking pod najwyższe szczyty świata.
– To długi i stopniowy proces, zależny od warunków pogodowych, adekwatnej aklimatyzacji i siły fizycznej. Napędzani endorfinami, bez zbędnej zwłoki ruszamy dalej w stronę wyższych partii Himalajów – relacjonował Mariusz.
Potem podążał przez malownicze wioski. Podziwiając klasztory, podchodził coraz bliżej majestatycznych szczytów.
Obóz pod Everestem i atak na szczyt
Kolejna wiadomość od Mariusza pochodziła z Everest Base Camp na wysokości 5364 m n.p.m. – To aktualnie mój rekord wysokości na której się znajdowałem – przekazał i dodał, iż jeżeli wszystko dobrze pójdzie to za kilka dni zaatakuje Island Peak.
I jak właśnie się stało!
13 listopada o godzinie 11.00 przasnyszanin Mariusz Cichowski zdobył himalajski szczyt Island Peak. Góra liczy sobie 6189 m n.p.m.
Gratulujemy i czekamy na relację z wyprawy!

ren

21 godzin temu













