Niedawno informowaliśmy, iż przebudowa budynku Gminnego Ośrodka Kultury w Osielsku chyli się ku końcowi. Niestety inwestycja przeciągnie się w czasie i konieczne będzie wybranie nowej firmy, która dokończy zadanie.
Umowa z wykonawcą – gdyńską firmą Pro-Eco – na przebudowę budynku została podpisana pod koniec ubiegłego roku. Po przetargu wyszło 2 mln 502 tys. zł. Prace miały zakończyć się w połowie sierpnia tego roku. Później pojawił się nowy termin – 29 listopada. I ten ponownie nie został zachowany.
Zakres podstawowy plus prace dodatkowe
– Łącznie zaawansowanie robót dla zakresu podstawowego ocenia się na około 97 proc. – wyjaśniał nam na początku grudnia wójt Janusz Jedliński. – Roboty dodatkowe wykonane są w około 88 proc. Do wykonania pozostała część prac wykończeniowych wewnątrz i na zewnątrz budynku oraz prace związane z zagospodarowaniem terenu – dodał samorządowiec.
Firma zażądała więcej pieniędzy
O sprawę podczas ostatniej sesji, która odbyła się 17 grudnia dopytywał wiceprzewodniczący Paweł Kamiński. Wszystko wskazuje na to, iż konieczne będzie ogłoszenie nowego przetargu na dokończenie prac. – Spotkałem się z wykonawcami, z właścicielami tej firmy, zażądał dodatkowych środków, które powinniśmy mu zapłacić za realizację tych zadań, które on wykonywał – przekazał podczas sesji wójt Janusz Jedliński. – Nie zgodziłem się, ponieważ każda dodatkowa praca była osobnym aneksem wpisana do umowy, były to wyliczone kwoty na które się zgodził. Było to za każdą taką dodatkową pracę zapłacone. Dodatkowo termin pierwotny realizacji był to sierpień. Przedłużyliśmy termin wykonania do grudnia. Przyszli pomimo tego i żądali zapłaty dodatkowej kwoty w wysokości 700 tys. zł. Nie wyraziłem zgody. Powiedziałem, iż nie zgodzę się, iż mają w sumie dwa wyjścia. Albo wrócić na budowę i kończyć realizację – ewentualnie oddać sprawę do sądu. Albo nie wracają, rozwiązujemy umowę i my skierujemy sprawę do sądu – tak to się odbyło. W tej chwili musimy przeprowadzić inwentaryzację z tej budowy. Co zostało zrobione. Komisyjnie musimy wejść na budowę, zrobić inwentaryzację robót wykonanych i tych, które zostały do wykonania. Po czym wyłonić kolejną firmę, która to dokończy. W międzyczasie naliczamy kary firmie za odstąpienie od umowy i za każdy dzień zwłoki. Ubolewam nad tym. Wolałbym, żeby zostało to zrobione, żebyśmy zapomnieli i mogli korzystać z tej świetlicy. Nie było innego wyjścia. Nie ma zgody na lekceważenie umów, które sami tak naprawdę podpisywali – dodał samorządowiec.
Trzeba zrobić inwentaryzację
Wójt przyznał, iż większość prac została wykonana. Do zakończenia inwestycji pozostały drobne prace kosmetyczne m.in. przy odsłoniętych elementach drewnianych. Szacuje się, iż może to potrwać 3-4 tygodnie. Trzeba jednak przejść przez wszelkie procedury związane z wyłonieniem nowego wykonawcy. Może to pochłonąć około 200 tys. zł, dlatego konieczne jest ogłoszenie nowego przetargu. Chociaż nie jest to jeszcze kwestia przesądzona. najważniejsze decyzje mają zapaść po przeprowadzonej inwentaryzacji. Do tematu z pewnością wrócimy.